Rozdiał 26

658 32 0
                                    

Dni mijały. Każdego było coraz gorzej ze stanem Laury. Mimo tego, że czuła z dnia na dzień się coraz słabiej, to w sercu rosła. Rosła, bo miała przy sobie osobę, którą darzyła czymś więcej niż tylko przyjaźnią. Nie była to miłość, ale jej pogranicze. Jednak wiedziała, że nie może tego okazać,
bo zaburzy równowagę.

Kobieta tak bardzo chciałaby mieć przy sobie Paula, ale nie mogła.

Mimo ze przez całe życie szła jak burza i usilnie wmawiała sobie, że nie można się poddawać, to w tym momencie w to zwątpiła i wiedziała. Wiedziała, że koniec zbliża się nieubłaganie.

Wszyscy to wiedzieli.

I mimo osób, które towarzyszyły jej w codziennej walce.

Poddała się.

Zawsze twarda i nieposkromiona Laura Rod.

Poddała się.

Wielu z was pewnie powie tchórz. Ale żadne z was nie wie jak ten tchórz codziennie walczył. Walczył o lepsze jutro. I mimo braku efektów powinno się tego tchórza nazywać bohaterem.

Bo walczy do końca.


💡💡💡

Cześć, tak więc zbliżamy się do końca opowiadania. Sadze, ze jeszcze jakieś trzy rozdziały i książka zostanie zakończona.

Przepraszam za taki krotki🙁

ALONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz