*Henryk*
Zauważyłem, że Isabela śpi. Jest taka słodka.. Zrobiłem jej kilka zdjęć i dodałem na instagrama.
Nadszedł wieczór. Isabela nadal spała. Na korytarzu zauważyłem Lotte, która kłóci się z lekarzem. Wyszedłem na korytarz.
- Przepraszam pana. Ta dziewczyna jest tutaj ze mną.
- Dobrze. W takim razie może pani wejść na salę.
- Dziękuję. - Powiedziała już poirytowana Lotte.
Wszedłem na salę, tym razem już z Lotte.
- Oo Hej Lotte! - Pomachała dziewczyna.
- Hejka. - Odpowiedziała.
- Oo. Obudziła się nasza księżniczka. - Powiedziałem.
- No tak. Pospałam sobie.
- No dobrze. Kiedy wychodzisz ze szpitala? - Spytała Charlotte.
- Jutro. - Odpowiedziała brunetka.
- No to może jutro ten nasz wieczór filmowy? - zapytała po raz Kolejny Lotte.
- No spoczko.- Odpowiedziała.
- EJ ją już muszę spadać, mama piszę, żebym przyszła na kolację. Trzymaj się Isabela. Pa.- Powiedziała Lotte.
- No dobrze to pa. - Po wiedzieliśmy w tym samym czasie.
- Bella. W sumie to ja już też lecę. Zobaczymy się jutro. Wpadnę rano, dobrze?
- No okej. To pa. Kocham cię.
- Pa. Ja ciebie też. - Powiedziałem, po Czym wyszedłem.
*Isabela*
Ehh.. Nie lubię szpitali. Najchętniej wróciłabym już do domu Henryka i leniuchowała. Ale no tak. Trzeba powiadomić Rey'a, że to chyba przez tego "bohatera" jest cały problem. Nie chcę, aby jakiś złoczyńca, zaatakował kogoś innego.
***
Ujrzałam promienie słońca, które dobijały się przez okno. Pięknie. Nie zmrurzyłam oka. W sumie to i tak długo spalam w dzień, więc to tak jakbym spała w nocy. prawdaa? Jej! Dziś nareszcie wychodzę z tego szpitala. Nie mogę się już doczekać!! Tego dnia nikt mi nie zepsuje. Chybaa.. Ale z drugiej strony to raczej nie. No bo Kto? Nie ma nikogo Takiego. Leżałam jeszczę chwilkę, po czym do sali wszedł lekarz.- Panno Moner oto pani wypis ze szpitala. Ale może pani wyjść po południu bo przecież jest dopiero 6 rano.
- Dobrze dziękuje.
I lekarz wyszedł. Sprawdzałam swoje social media. Gdy weszłam na instagrama, zobaczyłam swoje zdjęcia jak śpię. Henryk ją cię zabije! Chociaż komentarze że wygladam słodko, są miłe, to i tak zabije Henryka bo nie powinien robić mi zdjęć bo ja spałam i o niczym nie wiedziałam. Więc to nie fer xd. Około 10 na sale wszedł Henryk.
- Cześć. - powiedziałam.
- Hej. Jak się czujesz?
- Jest dobrze.
- ok. a dostałaś już wypis?
- tak. Po południu mogę wyjść z tego piekła . - Powiedziałam z nutką poirytowania.
- No dobrze.
- Ej. Mam pytanie.
- No mów skarbie.
- Czemu wrzuciłeś moje zdjęcia na instagrama bez mojej zgody??
- Bo wyglądałaś tak słodko i nie mogłem się powstrzymać.
- No niech ci będzie że... - Nie zdąrzyłam odpowiedzieć bo..
Do Henryka nagle zadzwonił telefon.
- Tak Lotte?
- Ok. No to czekam.
- Tak spokojnie. Jest dobrze.
- Ok. Pa.- Po co zadzwoniła Lotte? - Zapytałam zaciekawiona.
- Zaraz tu będzie i pytała jak się czujesz i czy wszystko z tobą dobrze.
- Aaa.. No okej. To czekam już na nią.
- Ej słońce a ty w ogóle spałaś? Wyglądasz na nie wyspaną.
- Nie zmrurzyłam dziś oka. Ale nie jestem śpiąca. Spałam w dzień. To chyba wystarczy. Co nie?
- Nie, to nie wystarczy. Musisz spać więcej. Może lepiej się zdrzemnij. Dobrze ci to zrobi.
- Ale ja nie chce spaść. Czekam na Lotte. Pójdę spać jak już wyjdę z tego cholernego szpitala. Okej?
- No dobrze. Niech ci będzie.
------------------------------------------------
Hey
Nie było mnie tu już tydzień więc macie tutaj rozdział. Nie podoba mi się on ale czekam na waszą opinie. Paa~Maaadzixx

CZYTASZ
To jest miłość. - Niebezpieczny Henryk
Teen FictionTo jest o Henryku Harcie i Isabeli Moner. Isabela wprowadza się do rodziny Hartów, ponieważ jej mama musi wyjechać do innego miasta, a rodzice Henryka to dobrzy przyjaciele jej mamy. Czy będą razem? Czy Isabela dowie się, kim naprawde jest Henryk? C...