35. napewno nie!

363 18 2
                                    

Niedługo po mnie, wrócił ten idiota.

- hej skarbie. - Powiedział. Był nieźle pijany.

- Wal się. - Powiedziałam spokojnie.

- Ej ale o co ci chodzi?

- idź zapytaj wiktorii! - Powiedziałam nie powstrzymując łez.

- Nie wiem o co ci chodzi.

- No to sobie przypomnij. Pa. Będę dziś spać w salonie.- powiedziałam bez zastanawiania się. Po prostu wzięłam swoje rzeczy i wyszłam.

Ranek:

- hej. - Ten debil napewno nic nie pamięta!

- przypmnij sobie wczorajszy wieczór.

- Ale o co ci chodzi?

- powiem tylko jedno. Wiktoria.

- Bella. Byłem pijany!

- Co nagle ci się przypominało?

- przepraszam! Byłem pijany! To ona zaczęła!

- Nie obchodzi mnie to! Sorki, ale wyjeżdżam. Nie chce żyć z oszustem. Wracam do los Angeles. Tylko ze bez ciebie. - Zaczełam pakować swoje rzeczy z płaczem.

- Nie pozwolę ci wyjeżdżać! Bella!

Próbował mnie zatrzymać ale wyszłam. Tak naprawdę, wieczorem wrócę. Nie chce wyjeżdżać. Kocham tego debila. ale nie powiem że mnie nie zranił bo zranił i to bardzo. Nie mam ochoty tam teraz wracać. Zrobię z siebie Tylko idiotke. wrócę wieczorem. Kuźwa. zimno. na szczęście mam jakąś bluzę. Super! Mam tylko bluzę tego idioty.. No ale mi zimno. Niestety ją założę.

Wieczór.

Weszłam do domu. przede mną zatrzymali się rodzice kurwia.

- Emm... Mogę wiedzieć o co państwu chodzi? - Spytałam nieco zdezorientowana.

- Opowiedz nam co dokładnie wydarzyło się we wczorajszy wieczór.

- Usiedliśmy na kanapie a ja zaczęłam opowiadać rozmaite sytuacje z wczorajszego wieczoru.

- Isabela. Myy... Nie wiedzieliśmy.. Henryk! Chodź tu natychmiast!

- Taa co je... Bella! Juz myślałem że wyjedziesz! Skarbie! Przepraszam... Jaaa ... Byłem pijany... Nie wiedziałem co robię. .. Nie musisz mi niczego wybaczać.. ja wszystko zrozumiem... Ale naprawdę... Naprawdę .. Bardzo mocno cię za to przepraszam...

- To po prostu piękne...- powiedziała jego mama.

- Henryk... Jaa....

- Tak wiem. Jestem chujem.. Nie wybaczaj. Jestem debilem. Powiem tylko to słowo. Przepraszam. Skarbie. Jesteś dla mnie wszystkim. Ale ja cię rozumiem. Nie Wybacza się takim dupkom jak ja.

----------------

Jaka drama

To jest miłość. - Niebezpieczny HenrykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz