30 . Witaj ponownie Swelview

424 17 2
                                    

Maraton 10/12
*Na miejscu*

- Jejku.. Jak fajnie znowu poczuć... Chwila... Coś jest nie tak... Jakoś tu... Ponuro... - Powiedziałam..

- No... Takk... Nie wiem co się tu stało... Drogi rozwalone....

- No właśnie.. A i jeszcze to powietrze.. Coś tu jest nie tak..

- A ja muszę się dowiedzieć co...

- Ok.. Ale teraz chodźmy już do donu twoich rodziców.

- Tak.

*Pod domem Hartów*

Ding dong.

- Kto tam? - Usłyszeliśmy przeraźliwy głos Piper.

- To myy. Ja i Isabela. - Powiedział.

- Okej.. Już otwieram. - Pwiedziała uspokojona juz dziewczynka.

Otworzyła nam drzwi a my weszliśmy do środka.

- Hej. - Powiedzieliśmy jednocześnie.

- Hejka kochani. - Przywitali nas rodzice Henryka i zaczęli nas przytulać.

- Chodź. Może się rozpakujemy i zajmiemy się pewną sprawą.

- Oczywiście. - Odpowiedziałam wiedząc o co chodzi blondynowi.

Poszliśmy na górę i zaczęliśmy się rozpakowywać.

- Musimy się dowiedzieć czemu Swelview nagle tak się zmieniło. - Powiedział chłopak.

- Może chodzi o tutejszego bohatera? - Zapytałam.

------------------------------------------------------

Tak wiem wiem, strasznie krótkie.

To jest miłość. - Niebezpieczny HenrykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz