One thing.

1K 47 42
                                    

21 listopada - sobota

Kiedy się budzę słyszę dźwięki muzyki i cichy głos dziewczyny, która zapewne cicho sobie podśpiewuje.

I've tried playing it cool
But when I'm looking at you
I can't ever be brave
'Cause you make my heart race

Stawiam stopy na zimnych panelach i po cichu ruszam w stronę kuchni.

Shot me out of the sky
You're my kryptonite
You keep making me weak
Yeah, frozen and can't breathe

Blondynka kręci biodrami na wszystkie strony i porusza się wraz z muzyką, a z jej ust wydobywają się ciche słowa piosenki.

Something's gotta give now
'Cause I'm dying just to make you see
That I need you here with me now
'Cause you've got that one thing*

Uśmiecham się na ten widok i zbliżam by chwilę później objąć ją od tyłu. Dziewczyna spina się dosłownie na sekundę, ale gdy tylko orientuje się, że to ja rozluźnia się co sprawia, że uśmiecham się jeszcze szerzej.

- Jak się czujesz? - pytam i cmokam ją w plecy.

Mogę się nawet założyć iż się uśmiecha. Mary odwraca się do mnie, a na jej twarzy widnieje uśmiech. Tak jak myślałam. Obejmuje mnie swoimi ramionami, a ja mogę w spokoju wpatrywać się w swój niebieski ocean.

- Dobrze - odpowiada swoim schrypniętym głosem, a ja zbliżam się by ją pocałować.

Blondynka ma jednak inne plany ponieważ obkręca mnie wokół osi i przyciąga do siebie. Obejmuje jej szyje swoimi rękoma, a jej dłonie lądują na mojej tali. Robi krok w przód dlatego ja robię w tył. Przesuwa się w bok dlatego powtarzam ten ruch po niej. Kolejny krok w przód, w tył, w bok. Poruszamy się powoli, a ja wpatruje się jedynie w jej radosną i skupioną twarz. Jej oczy świecą się, a ja zaciskam swoje dłonie jeszcze mocniej na jej karku. Przybliżam swoją twarz do jej, a ona uśmiecha się do mnie słodko i chwyta mocno w tali tylko po to by przechylić mnie do tyłu. Pisk wydostaje się z moich ust, a do uszu dociera jej melodyjny śmiech. Jej usta lądują na jednym z moich obojczykow, a ja otwieram oczy, które zamknęłam kiedy zostałam przechylona. Wracamy do pionu, a twarz dziewczyny zbliża się do mojej. Zamykam oczy, a wtedy jej usta dotykają moich. Uśmiecham się kiedy jej wargi jedynie przejeżdżają po moich, a przez moje ciało przechodzi dreszcz.

- Zrobiłam śniadanie - szepcze, wpatrując się prosto w moje oczy.

- To dobrze bo jestem głodna - odpowiadam, wyswobadzając się z jej uścisku i siadając na krześle.

Mary odwraca się znów w stronę blatu i rozkłada jedzenie na talerzach. Jeden z talerzy kładzie przede mną, a drugi ląduje na jej miejscu kiedy siada na krześle. Kiedy kończymy swój posiłek sprzątam po nas, a kiedy się odwracam widzę jak dziewczyna mi się przygląda.

- Co jest? - pytam, a ona posyła mi jedynie delikatny uśmiech i zbliża się do mnie.

Zaplata swoje ręce wokół mojej szyi i przejeżdża palcami po moim karku.

- Przygotuj się - oznajmia nagle, a ja spoglądam w swój niebieski ocean by coś wyczytać.

Jej oczy świecą radością i miłością.

- Po co?

- Zabieram cie gdzieś - jej uśmiech się poszerza, a ja nic nie poradzę na to, że moje wargi także unoszą się w uśmiechu.

- Gdzie? - pytam zataczając kręgi na jej bluzce.

- Na randkę.

Mój uśmiech się poszerza, a dziewczyny wzrok ląduje na moich ustach po czym schyla się i mnie cmoka. Klepie jeszcze moją pupę na co ja rozbawiona kręcę głową po czym odsuwa się ode mnie i ruszamy do pokoju.

Is this love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz