You make me feel like a teenager in love.

524 41 11
                                    

(Pov Jade)
3 marca - środa

Obudził mnie delikatny dotyk dłoni na moim brzuchu oraz pocałunki muskające moją twarz niczym piórko. Zmarszczyłam nos gdy tylko wargi dziewczyny na nim wylądowały, a do moich uszu dotarł jej cichy śmiech, który o poranku był najlepszą muzyką pod słońcem. Uchyliłam powoli powieki, a pierwszym co ujrzałam był mój świecący radością ocean. Dotknęłam dłonią policzka dziewczyny, a ta wtuliła się w nią jeszcze bardziej.

- Dzień dobry - powiedziałam po chwili, a blondynka posłała mi w odpowiedzi uśmiech po czym nachyliła się nade mną.

- Dzień dobry - odpowiedziała szepcząc w moje usta - Czekałam aż będę mogła złożyć pocałunek na twoich ustach.

Na mojej twarzy od razu wykwitnął uśmiech, a wtedy też nasze usta zostały złączone. Blondynka delikatnie naparła na mnie, powoli poruszając swoimi wargami, ale już po chwili cmoknęła mnie i się odsunęła.

- Co sobie życzy królewna na śniadanie? - spytała z uśmiechem, a ja pogłaskałam jej policzko nie mogąc się powstrzymać.

- Myślałam, że już jest gotowe - odparłam rozbawiona.

- Może by było gdybyś nie zajęła całej mojej uwagi - odpowiedziała - Jesteś zbyt słodka gdy śpisz.

Jej uwaga sprawiła jedynie iż uśmiechnęłam się jeszcze szerzej, a moje spojrzenie zawiesiło się na jej cudownych oczach. Mary z każdą minutą uśmiechała się coraz szerzej widząc jak bardzo zapatrzyłam się na nią, a ja choć chciałam nie potrafiłam wydostać się z głębin mojego oceanu.

- Chyba chciałabym tosty - odparłam po długiej chwili choć mój wzrok wciąż zawieszony był na niej.

- W takim razie ty idź przygotować się już do pracy, a ja zrobię nam śniadanie - odpowiedziała i cmoknęła mnie szybko w usta po czym podniosła się z łóżka.

Jej nagie pośladki mignęły mi przed oczyma, a jej włosy, które sterczały na różne strony opadły spokojnie na plecy. Oblizałam swoje usta i opadłam na poduszkę z zadowoleniem obserwując dziewczynę gdy zakładała jedynie majtki oraz luźną bluzkę. Mrugnęła do mnie wychodząc z pokoju, a ja jeszcze na chwilę zawiesiłam swój wzrok na jej pośladkach po czym zniknęła za rogiem. Chcąc nie chcąc musiałam się podnieść i podejść do szafy, z której wyjęłam swoje ulubione czarne jeansy oraz różową bluzę. Po drodze z szafki zgarnęłam bieliznę, a następnie ruszyłam do łazienki gdzie szybko się ubrałam, wykonałam poranną toaletę oraz pomalowałam się i związałam włosy w kucyka. Kiedy tylko weszłam do kuchni dotarł do mnie zapach kawy oraz mojej ulubionej herbaty i tostów. Blondynka stała do mnie tyłem i pilnowała tostera gdzie znajdowało się nasze śniadanko. Zajęłam swoje stałe miejsce, a już po chwili dziewczyna postawiła przede mną talerz z dwoma tostami oraz moją herbatę. Sięgnęłam po ketchup, a następnie wylałam go trochę na talerz.

- Smacznego - rzekła Mary, zabierając się za jedzenie.

Po skończonym posiłku pomogłam jej sprzątnąć, a następnie popędziłam do pokoju po moją torebkę i niezbędne mi rzeczy do przetrwania. W przedpokoju założyłam szybko swoje buty oraz kurtkę i szal, który oczywiście musiała poprawić mi dziewczyna.

- Miłego dnia - szepnęła do mojego ucha, przytulając mnie, a ja przymknęłam oczy i oparłam swoją głowę o jej klatkę ponieważ nie chciałam opuszczać tego miejsca.

Blondynka miała jednak inne plany. Dotknęła palcami mojego podbródka po czym uniosła moją głowę delikatnie w górę i nachyliła się nade mną. Jej usta musnęły moje, aby po chwili naprzeć na nie z większą mocą. Oparłam swoje dłonie na jej biodrach po czym pociągnęłam za dolną wargę dziewczyny i wróciłam do całowania. Mary przytrzymała moją twarz dwoma dłońmi, odsunęła się delikatnie ode mnie, a następnie złożyła jeszcze jednego całusa na moich ustach.

Is this love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz