Rozdział 9

487 40 25
                                    

Dedykacja dla: @Tajemnicza_12321 i jej siostra moja imienniczka.

Floy POV.

Obudziłam się z cholernym bólem głowy. Czy zawsze gdy coś się dzieje muszę mdleć?! No proszę, przez całe życie nigdy nie zasłabłam, a to już 3 czy 4 raz z kolei! Masakra.

Umyłam się i przebrałam się w mundur codzienny, a włosy spięłam w wysoki kucyk. Nie malowałam się, bo po co. Czeka mnie tylko rozmowa z dróżyną. W sumie nigdy się nie maluję. Mniejsza o to. Skierowałam się do hangaru. Moje wejście przerwało rozmowy. Podświadomie zgięłam kolana i ku mojemu i innych zdziwieniu wskoczyłam na platformę która była metr nad ziemią.Wszyscy obecni w pomieszczeniu zwrócili oczy w moim kierunku. Ja niezrarzona powiedziałam:

-Optimusie, Generale Lennox chcę złożyć raport.-podeszli do mnie. Wyszliśmy z changaru i weszliśmy do biura Lennoxa Optimus jako chloroforma oczywiście. Zaczęłam:

-Razem z Jazzem pojechaliśmy po moje rzeczy. Nie działo się nic interesującego do momentu powrotu. Jazz wysadził mnie razem z torbą, a sam zaczął walczyć z BreakDownem. Potem oberwałam czymś usypiającym i zemdlałam. Obudziłam się już na Nemezis, gdzie leżałam na jakimś stole. Pilnował mnie Knockout. Wymieniliśmy kilka zdań, po czym zabrał mnie do Megsa. Tam zdążyłam go wkurzyć i zmuszona byłam ujawnić swoją moc. Potem prawie wszystkich uśpiłam i urzywając hakerstwa otworzyłam klapę. Rachet otworzył mi most ziemny i resztę już znacie.

-Dobrze.-odezwał się Optimus.-Możesz odejść.

Wyszłam z gabinetu i zkierowałam się do swojego pokoju. Uznałam, że wszystkim botom pokarzę transformers. Skonfigurowałam laptop z systemem i w głównym changarze podpiełam się do komputera. Dałam też małą kamerkę prawie nezauważalną, ale chciałam mieć nagrane ich reakcje.

-Hej! Niech wszyscy tu przyjdą! Rachet też! Pamiętaj! Mi klucze francuzkie nie groźne! Bez gadania!-wydarłam się na całą bazę.

Gdy wszyscy przyszli zaczęłam.

-Nie wiem jakim prawem to zostało nagrane, ale macie to obejrzeć.-W tym momencie zablokowałam drzwi.-Do końca nikt z tąd nie wyjdzie. Macie energon.

Tu podałam im niebieskie skrzyneczki. 

-Zaczynamy!-powiedziałam im i włączyłam film transformers 1

Ich miny byly bezcenne gdy ujrzeli siebie na ekranie. A ja cieszyłam się jak głupia wiedząc, że mam to nagrane. Potem zmontuje z tego filmik... O ja podła...

 O ja podła

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(Musiałam)

Film się skonńczył, a ja odblokowałam drzwi. 

-I jak?-zapytałam

-Skąd wogule ludzie o nas wiedzą?!-wrzasnął IronHide-Ja nie jestem taki gruby!

-Właśnie śmieszne jest to, że nie wiedzą!!! Hahaha

Zostawiłam ich żywo gestykulujących, a ja sama zabrałam laptopa i ukrytą kamerę. Poszłam do swojego pokoju, a ponieważ było późno położyłam się spać.

Sideswipe POV.

-Dino?-zapytałem

-O co chodzi Sides?

-No bo wiesz... Floy jest nowa...-zacząłem

-Czy myślisz o tym samym co ja?-zapytał

-Różowy?-Dodałem.

-Oczywiście-rzekł.

-Dobra chodźmy teraz, zanim się obudzi...-powiedziałem ze spokojem

*time skip ranek*

Floy POV.

Dziś to się dopiero dobrze wyspałam. Nie dość, że we własnym łużeczku, to jak długo! Na moje standardy osiem godzin to wieczność. Była szusta. Ubrałam się w mundur i rozczesałam włosy. Wszystko było w porządku. Noc się nie zmieniło. No oprucz tego, że moje włosy są różowe. Już miałam wychodzić z pokoju, gdy dotarło do mnie. MOJE WŁOSY SĄ POFARBOWANE NA JEBOOCZNY RÓŻOWY!!! 

Zajebię kurwa gnoja który to zrobił, kurwa zajebię. Jestem bardziej wkurwiona, niż Knockout gdy zgubi polerkę. No to się doigraliście. Nie wiem kim jesteście, ale zemszczę się!!! To jest wojna!!!

***

Mówiłam coś o różowym? Powiem tyle. To nie koniec. Dzisiaj wyszedł maraton. Trzy rozdziały dziennie? Jak na mnie to dużo. Zapomniałam w rozdziale siódmym napisać o dino. Już to poprawiłam. A Floy ma umiejątność formowania różnych rzeczy z metalu, ale mniejsza o to, na dziś to tyle. Mam nadzieję, że rozdział się podobał. PA!

Magda:D


Iskra ŻyciaWhere stories live. Discover now