Rozdział 13

471 41 21
                                    

Dedykuję dla: @Tajemnicza_12321 i dla @Fajowa

Floy POV.

Gdy dojechałam do siebie do domu energon ukryłam w piwnicy. 

Przebrałam się w piżamę i położyłam do łużka. Następnie zasnęłam. 

Obudziło mnie rano szturchanie w ramię. Po nieprzespanej nocy mocno mńie to wkurzyło. Gdy ktoś nie przeszkadzał, a wręcz robił to mocńiej wydarłam się:

-Odejdź ścierwo szatana, siło nieczysta!-rzuciłam w tego kogoś poduszką. Niezadowolona leniwie otworzyłam oczka i zauważyłam, że nad moim łużkiem stoi Bee, Jazz, Prime i Sides!

-Co wy tu robicie?!-rzekłam sfrustrowana-najpierw wywalacie mnie z bazy, a potem bidzicie rano! Jesteście potworami!

-Floy...-zaczął Bee-przepraszamy. Za bardzo zareagowaliśmy. Wybacz nam, proszę. Chociaż twoje kawały nie były miłe, to ten z Gallowayem był epicki! Mam to nagrane! 

Powiedział i wyciągną swojego datpada. Był na nim Galloway szukając swoich ubrań w przecudnej oczojebnej różowo fioletowej kreacji. Wszyscy obecni w pokoju zaczęli się śmiać. No może prawie wszyscy, przez twarz Prima przeszedł jedynie blady uśmiech. Przewinęłam ekran. Na każdym był jeden z zdjęć moich żartów.

-Ja też was przepraszam-powiedziałam-po prostu cenię swoje włosy, od początku wiedziałam, że to był Dino i ty Sides. Jeździłeś już alt modem?

-Nie, a co?-spytał zdziwiony.

-No to czeka cię niespodzianka, fajna... Niespodzianka... Hehehe...

-Coś ty zrobiła?!-powiedział poddenerwowany.

-Wiesz co to ogranicznik? Masz coś takiego... Hehehe... Nie mogłam się powstrzymać!

Na moją wypowiedź bliźniak zrobił wielkie oczy.

-Spokojnie. Potem ci go usunę. A teraz wybaczcie.-dodałam i położyłam się na łużku.-możecie wyjść?

-Po co?-spytali nierozumiejąc

-Muszę się przebrać matoły!

Ci tylko skinęła głowami i wyszli. Ja ubrałam się w mundur codzienny i wyszłam za nimi. Po chwili Rachet przywołał most ziemny i wkroczyliśmy do bazy. Mnie zastanawiała jedna rzecz. Dlaczego ktoś powstrzymywał moją przemianę aż do osiemnastki? Pewnie się tego nigdy nie dowiem. Mój umysł nękała jeszcze jedna rzecz. Powiedzieć im o swojej prawdziwej postaci? Nie... To będzie mój sekret. Troszę nadszarpnęli moje zaufanie. Zauwarzyłam też, że chloroforma ma większe moźliwości niż ludzie. Większa siła i szybkość, oraz lepszy wzrok i refleks. Przyda się, tylko muszę uważać, aby się nie zdradzić. Wyszliśmy z mostu ziemnego wprost do głównego changaru. Tam nawzajem się przeprośiliśmy i obiecaliśmy (ja skrzyżowałam palce za plecami), że nie będziemy robić już sobie kawałów. Niech nie myślą, że im odpiszczę. Po tym długim dniu i zarwanej nocy położyłam się spać w swojej kwaterze. Nareszcie czułam, że jestem na miejscu.

*Nemezis*

Knockout POV.

(Pomysł wzięłam z komentarza @Tajemnicza_12321)

Postanowiłem wypróbować tą polerkę, którą dostałem od Floy. Przyda mi się, ponieważ ex-lord Megatron wkurzył się i wyrzywanie na Starscreamie mu nie wystarczyło. Uwziął się na mnie i uznał, że pomogłem dziewczynie uciec. Nie ogarną ,że statek też potrzebuje pilota. No trudno. Zacząłem się polerować. Po godzinie skończyłem. Ta polerkę to kawał dobrej roboty. Nagle wysunęła się karteczka zapisana, o dziwo cyberteońskim. Przy pierwszym użyciu grozi zróżowienie. Dopiero teraz zoriętowałem się, że mój cudny lakierk, choć bez skazy zmienił swój kolor! Jak ja cię dopadnę! Popamiętasz mnie! Zrobiła to specjalnie! Chociaż przyznać, że nawet w różowym mi do twarzy. Jestem piękny, ach ta moja skromność. Różowy czy nie dopadnę cię!!

Iskra ŻyciaWhere stories live. Discover now