Floy POV.
Dalej patrzyłam nieogarnięta na Optimusa. Całkowicie nie rozumiałam reakcji dróżyny. Powiedziałam coś nie tak? Może mam coś na twarzy? W końcu nie wytrzymałam i spytałam:-O co chodzi Optimusie?-spytałam dalej nie rozumiejąc nic z reakcji reszty dróżyny.
-Speedspark, powiedziałaś przepowiednie językiem Primów. Tylko ja z tu obecnych ją zrozumiałem. Teraz też w nim mówię. Zaraz przerwę i zobaczę, czy mnie rozumiesz, dobrze?
-Tak.-odpowiedziałam zmieszana.
-Rozumiesz mnie?-spytał Optimus, ale z jakimś innym akcentem.
-Tak, masz tylko jakichś inny akcent. Jak sprawić, abym mówiła normalnie?
-Już cię rozumiemy Speeds-rzekł Bee, przytulając mnie.-Już myślałem, że masz ten sam problem co ja z aparatem mowy.
-O mnie się nie martw Bee-cmoknęłam go w policzek, a reszta drużyny popatrzyła na nas wytrzeszczonymi oczami.-Ojć, wydało się. Bee, proponuję się ulotnić.Jak powiedziałam tak zrobiliśmy. Chwyciłam go za rękę. Wylądowaliśmy nad jakimś klifem, w dole, ruż pod nami płynęła rzeczka. Usiadłam na brzegu. Moje nogi dyndały nad przepaścią. Po chwili dołączył do mnie Bee. Chwycił za rękę... Siedzieliśmy w milczeniu napawając się wzajemną obecnością. Cisza była nieprzerwana. Tylko on i ja... My dwoje. Siedzieliśmy patrząc jak słońce chowa się za górami, których nazw nawet nie znam. Nic się nie liczyło. Oboje w pełni świadomi, że to może być nasza ostatnia spokojna chwila sam na sam. Jedyna. Następnej może już nie być. Nie będzie. Bee nie wie, bo nie słuchał przepowiedni. Nie jest Primem, więc nie mógł zrozumieć, dowiedzieć się prawdy. Ja nie przeżyję. Zginę, a moja ofiara zaprowadzi równowagę. Lecz Bee nie może wiedzieć. Nie pozwoliłby mi, ale ja znam swoje przeznaczenie. Dostąpię do Primusa. W jądrze Cybertronu. Czasami mam nadzieję, że ta cała przepowiednia to tylko sen. Że jestem normalną femme, ze swoim chłopakiem-Bee. Jednak nic nie zmieni losu. Świat liczy na mnie i to odemnie zależy życie i ziemi i Cybertronu. Stoczę bój, nie poddam się, pokażę, że mogę wygrać walkę, jeśli bardzo chcę! Myślę, że uda mi się przekonać Primusa, aby pozwolił mi chociaż widywać się z Bee. Nik nie zatrzyma mnie, nie cofnę się...
Bee wstał. Wyciągną do mnie rękę i powiedział.
-Musimy iść.
Chwyciłam go i z jego pomocą wstałam. Miałam wielką ochotę popatrzeć wstecz, jednak powstrzymałam się. Floy Electric już nie ma... Od dziś jest już tylko... Speedspark...
***
Hejka! Dziś wena sobie uciekła. Nie miałam kompletnie pomysłu jak to napisać i sama uważam, że źle mi poszło. Ewidentnie jest to najsłabszy z moich rozdziałów. Na krytykę czekam w komentarzach. Uznałam, że lekko skrócę pierwotny zamysł i będzie jeszcze ok. 5 rozdziałów + epilog. Dobra, to ja się rzegnam!
Magda:|
YOU ARE READING
Iskra Życia
FanficFloy to zwyczajna dziewczyna... Dobra, nie zwyczajna. Nikt nie wie dlaczego, ale posiada ona moc elektryczności. Jest wyjątkowa na skalę światową, ale to nic. Pewnego pechowego dnia zauważa niezwykłą potyczkę Optimusa i Megatrona. W ostatnim momenci...