To dziś.
Już dziś...
Wszyscy od rana byli przerażeni i niepewni. Robiliśmy filmiki, chcąc uspokoić w jakimś stopniu fanów i staraliśmy się nie myśleć o tym zbyt dużo.
No ale się nie dało.
Dziś miał skończyć się świat, przynajmniej w opinii naukowców.
Przyszedł menadżer ze szczepionkami, rzucił że to nasza decyzja i od razu zniknął, zostawiając nas z tym samych.
- Więc jaki jest haczyk? - zamruczał Mike oglądając plastikowe pudełeczko z dwiema dawkami leku.
- Chłopacy, nie chcecie tego brać. - powiedziałem pokazując im nadruk.
- Okey więc jak myślisz Ashti, co nam zmutuje? - Cal uwiesił się na loczku, który dopiero teraz dostał opakowanie.
Skutkiem ubocznym był brak pociągu seksualnego, potencji i... No w ogóle, nie mogliby się już pieprzyć.
- Fajnie byłoby mieć kły, jak Luke... Albo skrzydła! - zaczął nawijać Irwin, a my tylko pokręciliśmy głowami i wybuchnęliśmy śmiechem.
- Chodźcie na dwór, jesteśmy na ostatnim skrawku Ziemi, który nie jest skażony, chce popatrzeć na niebo. - Mike złapał mnie za rękę i wyciągnął do ogrodu, gdzie położyliśmy się na kocach i wymyślaliśmy jak wyglądały chmury.
- Boicie się? - spytałem Cashton'a, a ci wzruszyli ramionami.
- Wy jakoś żyjecie. Byle nie odebrało nam umysłu. - Powiedział Ashton, a Cal skinął głową.
- Nie chce jeszcze końca... - szepnął mój chłopak wchodząc do pokoju, a ja zacząłem go głaskać delikatnie, kiedy podszedł.
- Będzie okey Mikey. To dopiero początek. - uśmiechnęłem się, wiedząc że zostało nam kilka minut.
- Co piszesz? - pochylił się nade mną patrząc na gruby notes
- Książkę. O nas, o tym jak się poznaliśmy i jak to było.
- Większość z tych rzeczy nie pozwolą nam opublikować kochanie. - zaśmiał się patrząc na losowe strony.
- To nic. To przecież nasza historia. A teraz chodź, trzy minuty.
Jednak w momencie, w którym wszystko miało się skończyć, chmury zniknęły.
Wyszło słońce i dzień zaczął się na nowo.
heyyy
i jak i jak????
co myślicie??????????????
jeszcze boooooonuuussss :-))))))
Miłego dnia i nocy wszystkim!!!
CZYTASZ
Początek Końca / Muke
FanfictionŚwiat się zmienia, ścieżki dwóch chłopaków się przecinają. Co z tego wyniknie? Apokalipsa zaczęła się niespodziewanie, co się stanie kiedy okryje całą Ziemię? Jak przeżyje to zespół? Czy to przeżyje...?
