Eddsworld - Twoja Przygoda

Rozdział 14

-Ej wstawać gołąbeczki-mówił ktoś szturchając ciebie i Torda. Spojrzałaś w stronę źródła dźwięku. To był Edd.
-Która? -powiedziałaś cicho-
-12:24-Edd spojrzał na zegarek-
-Aha-Zamknęłaś oczy i położyłaś głowę z powrotem na poduszkę-
Edd nagle zaczął z ciągać cię za nogę z łóżka . Tord dalej spał jak zabity. Wylądowałaś  na podłodze. Wstałaś i spojrzałaś na Edda z wyrazem no i po co ci to było? Edd wyszedł z pokoju. Ty za to usiadłaś na łóżku. Nie chciałaś budzić Torda, tak słodko wyglądał kiedy spał. Westchnęłaś i zaczęłaś głaskać go kciukiem po policzku. Powoli otworzył oczy pod wpływem dotyku.
-Księżniczka się wreszcie obudziła-powiedziałaś i lekko się zaśmiałaś-
Uśmiechnął się i usiadł ,po czym cię objął.
-No cześć -wtulił się w ciebie, przytuliłaś go-
Poszliście do salonu cała trójka siedziała i oglądała powrót zombie piratów z piekła 1. Dołączyliście. Po kilku minutach wstałaś i ruszyłaś do kuchni. Otworzyłaś szafkę tuż obok lodówki i wyciągnęłaś popcorn. Otworzyłaś paczkę i wsypałaś zawartość do przezroczystej misy. Wróciłaś do pokoju. Film właśnie się skończył, na szczęście nikt nie zauwarzył, że masz popcorn więc czmychnęłaś do swojego pokoju. Wzięłaś telefon i puściłaś coś na nim. Do pokoju wszedł Tord.
-O cześć-uśmiechnęłaś się.-
-Co oglądasz?-spytał wesoło-
-Emm... Nic ... -wyłączyłaś natychmiastowo telefon-
-Może bym z tobą pooglądał ?-uśmieszek nie wchodził z jego twarzy, jakby dobrze wiedział co oglądałaś-
-Naprawdę, może le-nie dokończyłaś bo cię pocałował. Bijesz rekordy, Stadium Pomidora aktywowane! Po tym czynie odsunął się od ciebie, prawdopodobnie by sprawdzić twoją reakcję. Spojrzałaś w jego oczy, teraz to on wchodził w Stadium Pomidora.
Nagle i niespodziewanie Tom wparował do pokoju.
-Dom płonie uciekajcie!!!-krzyczał zestresowany. Ty jednak podeszłaś do tego na poważnie.-
Złapałaś za pieniądze kartki i kredki oraz ubrania. Wyleciałaś z domu jako ostatnia tuż za Tordem. Tom już zadzwonił na straż, ale przyjechała dopiero w tedy kiedy ogień już spalił to co się dało i zaczął przygasać. Spojrzałaś na dom. Tyle rzeczy odeszło w niepamięć...