***
Dziś jest piątek.
Czekam aż Luke wróci z uniwersytetu, ponieważ to właśnie dzisiaj skończył swój pierwszy rok na studiach. Jestem bardzo z tego powodu szczęśliwa i dumna. Z tej okazji idziemy do klubu aby trochę się rozerwać. Mówiłam każdemu że nie mam po co iść ale po ich namowach, zgodziłam się. W końcu to lepsze niż bezczynne siedzenie w domu. Muszę się przyzwyczajać do ludzi i świata.
Słuchając dziennikarza który ogłasza pogodę na kolejne dni słyszę dźwięk mojego dzwoniącego telefonu. Sięgam ręką tam gdzie go położyłam i przesunęłam palcem aby odebrać. Kto dzwoni o tej godzinie ?
- Hej słoneczko. - usłyszałam radosny głos mojej rodzicielki, przy którym na mojej twarzy również zagościł uśmiech.
- Cześć mamo. - odpowiedziałam. - Przepraszam że się nie odzywałam, po prostu o tym zapomniałam. Musiałam się oswoić z tym wszystkim.
- W porządku kochanie. Jak ci się podoba w Los Angeles ? Poznałaś już kogoś ? - zapytała z nadzieją.
- Um... jest naprawdę dobrze. Poznałam przyjaciół Luke i to naprawdę wspaniali ludzie. - zatrzymałam się na chwilę i wzięłam oddech. - Spotkałam Nate mamo. - powiedziałam trochę ciszej.
Przez chwilę w słuchawce panowała głucha cisza. Westchnęła.
- Wiem że tam jest Darlin... Mam nadzieję że nie ma między wami jakiegoś napięcia, Nate to naprawdę dobry chłopak tylko musi to wszystko zrozumieć aby znowu... - przerwałam jej.
- Tak mamo wiem. Nic między nami nie ma... - przymknęłam oczy. - Tylko musimy porozmawiać.
- Oh kochanie... Cieszę się że nic między wami złego się nie dzieje, oboje z tatą bardzo lubimy Nate wiesz o tym. - jej powaga mnie trochę przeraziła.
- A jak tam u was ? - zapytałam szybko zmieniając temat.
- U nas się jakoś układa, spędzamy z tatą więcej czasu. - Mogłam wyczuć jak w tej chwili się delikatnie uśmiecha.
- To wspaniale. - odpowiedziałam tym samym.
- Em... Darlin... Czy, czy ty na pewno chcesz iść teraz do szkoły ? - nieco zszokowała mnie tym pytaniem więc od razu odpowiedziałam.
- Tak mamo, nie ma nawet o czym mówić, w lipcu kończę siedemnaście lat, poradzę sobie. Nie martw się. - powiedziałam stanowczo.
- Dobrze kochanie, tylko pamiętaj... Uważaj na siebie. Ja już muszę lecieć do pracy, pozdrów wszystkich i trzymaj się. Pa Darlin.
- Pa mamo. - odpowiedziałam cofając telefon od ucha tym samym zakańczając rozmowę.
Odłożyłam telefon i wyłączyłam telewizor chcąc iść do mojego pokoju.
Będąc już na górze, podjechałam do łóżka i położyłam się na nim wkładając do uszu słuchawki. Przysłuchując się tekście piosenki powoli zaczęłam je śpiewać. Zamknęłam oczy i pozwoliłam aby muzyka mnie pochłonęła.
***
Luke
Zmierzając do domu wraz z Natem, nie mogłem oderwać oczu od mojego świadectwa. Byłem bardzo zadowolony ze swojej pracy. Prześledziłem każdy kawałek papieru i spojrzałem na wprost.
- Już ? - zapytał ze śmiechem Nate.
- Co już ? - popatrzyłem na niego zdziwiony.
- Napatrzyłeś się ? - zaśmiał się a ja razem z nim.
CZYTASZ
Nie Zapomnij Mnie
Teen Fiction„ - Dlaczego to zrobiłaś kruszynko...? - jego łza spłynęła po policzku. - Co... co...zrobiłam Nate ? - zapytałam z szeroko otwartymi oczami. Przetarł twarz i spojrzał na mnie szklistymi oczami. - Odeszłaś... odeszłaś Darly..." Nate Parker i Darlin...