***
- Co się stało Darlin? - zapytał od razu Alex kiedy najwyraźniej zobaczył moją wystraszoną minę.
-Halo jest pani przy telefonie? - tym razem odezwał się głos w mojej słuchawce.
- Tak, tak jestem. Przepraszam. - powiedziałam.
- W takim razie jeszcze będę w tej sprawie do pani dzwonić, proszę się tylko do nas zgłosić na badania w środę które potwierdzą tylko termin pani operacji. - dokończył.
- Oczywiście. Dziękuję bardzo, do zobaczenia. - powiedziałam natychmiast się rozłączając.
- Darlin? - moją uwagę znowu zwrócił Alex.
- Um... to był chyba mój lekarz. Powiedział mi że mam się zjawić na badaniach w najbliższą środę i prawdopodobnie już wiedzą kiedy odbędzie się moja operacja. - powiedziałam cicho.
- Co? Jaka operacja? - zapytał od razu zdziwiony.
- To operacja dzięki której mogę odzyskać wzrok. - odpowiedziałam smutno.
- To świetnie! - uśmiechnął się promiennie co poznałam po jego wielkim entuzjazmie. Lecz pewnie jego mina od razu zrzedła kiedy zobaczył moją. - Nie cieszysz się? - zapytał.
- Raczej się boję. Boję się tego że coś pójdzie nie tak i nie odzyskam wzroku.
- Hej, nie zamartwiaj się na wstępie. Zawsze bądź dobrej myśli. Czy to jest czasem klinika ,,Riddle"? - zapytał.
- Tak, chyba jakoś tak to szło, a co?
- Słyszałem że to najlepsza klinika i same pozytywne opinie o niej, więc nie martw się. Wierzę że na pewno kiedyś ujrzysz moją mordkę. - powiedział śmiejąc się i jednocześnie się do mnie tuląc chcąc mnie wesprzeć.
Jest cudowny.
- Dziękuję że tu jesteś Alex. - powiedziałam szczerze.
- Nie ma sprawy mała.
Nagle przerwał nam dźwięk dzwoniącego telefonu. Alex natychmiast się ode mnie odsunął i odebrał.
- Tak?...Jak to?...Nie mogę teraz kur...Dobra zaraz będę. - słyszałam tylko Alex'a więc nie wiem z kim rozmawiał. Chciałam go zapytać, ale od razu po zakończeniu swojej rozmowy przerwał mi.
- Przepraszam Darlin, ale ja już muszę lecieć. Moja młodsza siostra została sama w domu i muszę włączyć tryb opiekuńczego i kochającego brata. - powiedział lekko się śmiejąc, na co też sama się zaśmiałam.
- Masz siostrę?
- Tak, kiedyś ci o niej opowiem. - powiedział przytulając mnie na pożegnanie. - Jakby coś jestem przy telefonie. Zawsze. - to było od niego ostatnie zdanie jakie usłyszałam.
Cicho westchnęłam nie wiedząc co mam dalej robić.
***
Minęła już północ, co wywnioskowałam z dzwoniącego zegara który wisi w moim pokoju kiedy tylko wybije północ.
Zaczynam się poważnie martwić gdzie jest do cholery Luke.
Jakbym tylko mogła, to bym od razu wyszła go szukać, ale niestety nic nie mogę zrobić...
Stwierdziłam że pójdę spać i zapomnę na chwilę o tym okropnym, a po części nawet fajnym dniu.
***
Powoli otwierałam swoje oczy, z myślą że i tak nic nie zobaczę, ale zawsze codziennie rano ślepiła mnie jasność wydobywająca się zza okna.

CZYTASZ
Nie Zapomnij Mnie
Teen Fiction„ - Dlaczego to zrobiłaś kruszynko...? - jego łza spłynęła po policzku. - Co... co...zrobiłam Nate ? - zapytałam z szeroko otwartymi oczami. Przetarł twarz i spojrzał na mnie szklistymi oczami. - Odeszłaś... odeszłaś Darly..." Nate Parker i Darlin...