18.

4.5K 132 172
                                    

Polecam włączyć teraz piosenkę do rozdziału <3


***


Zastanawialiście się kiedyś jak długo może leżeć człowiek na łóżku tylko myśląc?

 Myśląc o świecie który go otacza i co się w nim dzieje?

Jacy ludzie w nim żyją i co robią?

Nic innego nie robię. Kompletnie nic.

Od wczoraj zastanawiam się dlaczego on to zrobił. Zamknęłam się w pokoju nie odzywając się do nikogo.

Mam ochotę po prostu popaść w płacz i wypuścić te wszystkie emocje. Ale zadaje sobie jedno pytanie.

Dlaczego mam to zrobić i co jest temu skłonne?

W zasadzie to dwa pytania, ale najbardziej zastanawia mnie na nie odpowiedz. Naprawdę mam ochotę się rozpłakać. Nie mam pojęcia co mną teraz kieruje.

Pomocy?

Cicho załkałam starając się pohamować płacz. Dotknęłam swojego brzucha który strasznie burczał. Pokiwałam bezradnie głową i zerwałam się szybkim ruchem z łóżka na wózek. Odkluczyłam drzwi i bez słowa zjechałam na dół z zamiarem zjedzenia czegoś, bo naprawdę zaraz mój brzuch zaraz wybuchnie.

- Kurwa Darlin.

Były to pierwsze dwa słowa które usłyszałam od Luke'a zaraz po wejściu do kuchni. Odetchnęłam i nie zwróciłam nawet na niego uwagi.

Wiem że zachowywałam się jak małe dziecko, ale byłam w cholerę zła że mnie okłamał. Bardzo rzadko kiedy się obrażam, ale teraz to już przesada. On milczał z prawdą, a ja milczę teraz.

Niech ma za swoje idiota jeden.

- Czy ty możesz się na mnie popatrzeć kurwa! Nie mam ochoty oglądać twoich humorków. - krzyknął i silnym ruchem odwrócił mój wózek w swoją stronę przez co moja szklanka z sokiem poleciała na ziemię tłukąc się na drobne kawałeczki.

Przełknęłam ślinę.

Dobra. Przestraszyłam się teraz.

Co się dzieje?

- Jakbyś nie wiedział nie mogę na ciebie spojrzeć bo jestem ślepa do cholery! Jest tego przynajmniej plus bo nie muszę oglądać fałszywych mord i ludzi którzy kłamią w żywe oczy!

Nie mam pojęcia co mną kierowało, ale jeszcze nigdy nie podniosłam na nikogo tak głosu, a w szczególności na Luke'a.

Co się dzieje ze mną?

- Coś ty powiedziała?! - zapytał podchodząc do mnie bliżej i popychając mój wózek do tyłu.

Zaczęłam coraz bardziej żałować moich słów, ale nie chciałam pokazać tego że się go boję.

Bo się nie boję nie?

Zastanawiam się tylko co się z nim stało, nigdy taki nie jest.


Nigdy.

Gdzie jest ten mój wrażliwy brat do cholery?

- Wiem że słyszałeś. - powiedziałam najciszej jak tylko potrafiłam.

Nie dostałam już odpowiedzi, ale dostałam coś innego czego bym się w życiu nie spodziewała.

Natychmiast złapałam się za piekący mnie policzek.

Nie Zapomnij MnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz