Pokój był piękny, urządzony w bieli i błękicie. Na środku stało duże łóżko z białego drewna z błękitną pościelą. Obok znajdowała sie mała szafka, a na niej stała lampka. Niedaleko było biurko z krzesłem zaś na nim stał laptop. Naprzeciwko była wielka szafa. Pod łóżkiem leżał niebieski dywan. A przy szafie znajdowały drzwi do łazienki.
Ava podeszła do wejścia do drugiego pokoiku. Pociągnęła za klamkę po czym weszła do środka, stanęła przed lustrem. Miała lekko podkrążone oczy i rozczochrane włosy. Nalała wody do wanny, rozebrała się i weszła. Przez godzinę grzała się w wodzie. Gdy wyszła założyła szlafrok i stanęła przed szafą. Wyjęła stamtąd szarą piżamę, którą szybko ubrała. Po odwieszeniu szlafroka padła na łóżko i natychmiast usnęła zmęczona całym tym dniem.
●●●
Avalone obudziła się rano bardzo wcześnie.
Poszła ogarnąć się do łazienki. Gdy wyszła podeszła do szafy i ubrała czarne leginsy oraz czerwoną bluzkę na krótki rękaw. Wychodząc z pokoju dziewczyna poczuła straszny głód i dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że ostatnio jadła dwa dni temu w więzieniu.
Poszła więc do salonu, a stamtąt do kuchni. Z okien pomieszczenia był widok na bardzo duży obszar Nowego Jorku. Podeszła do okna i położyła na nim rękę. Patrzyła kilka minut na cudowną panoramę miasta.
- Pięknie nie? - usłuszała za sobą Ava
- Tak - odpowiedziała i odwróciła się.
Stała tam Caren. Dziewczyna miała szopę na głowie i była w piżamie.
- Co jemy? - zapytała podchodząc do lodówki
- Wybierz coś dobrego. Zjem wszystko -Ava usiadła przy stole i uważnie obserwowała Caren która robiła coś na blacie.
Po chwili dziewczyna postawiła na stole dwie miski.
- Płatki z mlekiem? - zdziwiła się Nikiel
- No co? Lubię płatki.
- Hej dziewczyny - do kuchni weszła Skaylar
- Cześć - odpowiedziały w tym samym czasie brunetki
- Czemu mi nie zrobiłaś płatków? - spytała z wyrzutem Rouley
- Zaraz ci zrobię - Caren wstała i poszła zrobić kolejną porcję płatek zaś Skay usiadła obok Avy
Cara postawiła przed szatynką miskę. Dziewczyny w ciszy zjadły śniadanie.
- Stark'owa jeszcze śpi? - zapytała Persei
- Najwidoczniej - Avalone wzruszyła ramionami.
- Chodźmy ją obudzić - Caren pociągnęła dziewczyny za rękę i pogiegła w stronę pokoju Sally.
Dziewczyny po cichu weszły do pokoju Stark'owej. Stanęły po dwóch stronach łóżka. Cara stworzyła bańkię z wody i zawiesiła ją w powietrzu nad głową Sally.
- Trzy - zaczęła Persei
- Dwa - dopowiedziała Skay
- Jeden - dokończył Ava
Bańka poleciała w dół prosto na głowę Sally. Ta zerwała się z łóżka z krzykiem.
- Boże! Ale wy głupie! - krzyczała szatynka
Dziewczyny śmiały się z reakcji Stark'owej. Ona uśmiechnęła się wrednie i również polaka je wodą. Te przestały się śmiać i patrzyły na nią wkurzone. Rzuciły się na Sally, ta zaś wybiegła z pokoju.
CZYTASZ
Älskar morderczyni
FanfictionAvalone to młoda morderczyni, która kilka razy uciekła z więzienia. Po pokłóceniu się ze swoją przyjaciółką została złapana. Komendant policji wysyła ją do Nowego Jorku by zajęli się nią Avengers. W Nowym Jorku poznaje przyjaciół oraz pewnego chłop...