Rozdział 21

1.3K 92 1
                                    

Księga IV
Avalone powoli otworzyła oczy i podniosła się do pozycji siedzącej. Rozejrzała się po pomieszczeniu w celu ustalenia miejsca pobytu. Ale jedyne co widziała to ciemność. (Jeśli tak się w ogóle da). Powoli podniosła się i ruszyła w którąś ze stron. Daleko nie zaszła gdyż uderzyła o jakieś krzesło. Usiadła na nie i mrugnęła kilka razy. W pewnym momencie usłyszała głośny huk, a po chwili oślepił ją błysk światła.
-Älskar! Tęskniliśmy!- usłyszała za sobą dobrze znany głos
Wstała z krzesła i spojrzała na swojego oprawcę.
-Myślałam, że zapomniałeś- powiedziała z udawanym smutkiem
-Ja? Miałbym o tobie zapomnieć?- zaśmiał się psychopatycznie
-Minęły prawie dwa tygodnie.
-Nie zapomniał bym. Nie o tobie Älskar.
-Ale o Harley to już tak?- spojrzała z nienawiścią na dziewczyny uwieszającą się jego ramienia

-Ale o Harley to już tak?- spojrzała z nienawiścią na dziewczyny uwieszającą się jego ramienia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ah. No tak. Harley była tylko zabawką. Głupia, naiwna myślała, że jest dla mnie kimś więcej. Teraz pewnie jest zajęta zabawą z nowym kochasiem.- znowu się zaśmiał
-A ta suka to kto?- zapytała Ava
Dziewczyna spojrzała na nią nienawistnie. Chwilę stały i patrzyły sobie w oczy.
-To jest Gessela Flinch- przedstawił ją
-Dobra Joker gadaj co ja tu ku*wa robię?
-No jak to co? Wróciłaś do domu.
-Jak na razie to jestem w jakimś dziwnym białym pomieszczeniu.
-To z niego wyjdź- Joker i ta jego szmata ruszyli pewnym krokiem w kierunku drzwi.
Ava chwilę się wahała, ale również tam poszła.
Wyszła przez drzwi i zobaczyła miejsce w którym spędziła ostatnie parę lat życia. Kuchnia ta sama, salon ten sam. Nic się nie zmieniło. Joker i Gessela usiedli na kanapie i zaczęli się całować. Avalone nie chcąc na to patrzeć pobiegła do swojego dawnego pokoju. Tu też nic się nie zmieniło. Aż dziwne, bo nawet album leży na tym samym miejscu gdzie go położyłam, pomyślała. Powoli podeszła do okna i położyła dłoń ma zimnej szybie. Po co on mnie tu przywlókł? Nie sądzę, że się za mną stęsknił. Ciekawe czy jest tu ktoś kto by mógł mnie dostarczyć do Avengers Tower? Muszę znaleźć kogoś kto mi pomoże zanim Joker coś wymyśli, rozmyślała, Wiem. Batman!
Dziewczyna szybko wyszła z pokoju I pobiegła do drzwi wejściowych.
-Gdzie idziesz?- usłyszała czyjś przesłodzony głos
Odwróciła się i zobaczyła Gessele.

Älskar morderczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz