Rozdział 12

1.8K 143 3
                                    

Stała tak i patrzyła dobrych kilkanaście minut. Nagle poczuła czyjś oddech na szyi. Serce zaczęło jej szybciej bić gdy zdała sobie sprawę z tego, że to Loki.

- Czemu nie chciałaś tańczyć? - zapytał

- Chodziło ci o coś więcej niż tylko taniec

Loki starał się udawać zdziwionego.

- Co chcesz? - zapytała Avalone

- Porozmawiać

- Tyle sama zdążyłam odkryć. O czym?

- Mam do ciebie pytanie. Może ci się wydać głupie...

- Jakie pytanie? - niecierpliwiła się Ava

- Jak ma na imię twoja matka?

- To ma związek z tamtym wspomnieniem które zobaczyłeś?

- Tak. To musiało być straszne. Strata matki. To co się z nią stało.

- Nie mów, że mi współczujesz, bo nie uwieżę.

- Nie no jasne, że nie. Mimo to interesuje mnie to co się stało z twoją matką.

- No to niech interesuje. Nic ci nie powiem - dziewczyna zamierzała wrócić do środka, ale Loki złapał ją za rękę powodując tym samym, że Ava się zatrzymała

- Nie musisz nic mówić

Dziewczyna usłyszała w głowie krzyk ojca.

- Ann! Przez ciebie jej nie ma! To twoja wina! Przez ciebie nie ma mojej Ann! Idź nie chcę Cię widzieć! - jej ojciec krzyczał jak oszalały

Ava dokładnie pamiętała ten dzień. Był to jeden z najgorszych dni w jej życiu. Zmienił on całe jej życie.

- Ann. Wiesz kto jeszcze ma na imię Ann? - Loki patrzył na dziewczynę z uśmiechem

- Nie i nie chcę wiedzieć! - Avalone szybko wbiegła do środka i usiadła na tej samej kanapie co wcześniej

Teraz to miejsce miało dość duże obleganie. Z tego co zauważyła dziewczyna wszyscy mieszkańcy Avengers Tower usilnie próbowali podnieść młot Thora.

- A ty Skaylar? Podnieś! - poprosiła Cara

- Sory, ale ja też nie jestem godna tego podnieść - zaśmiała się Rouley

- O Ava! Teraz ty spróbuj! - uśmiechnął się do brunetki Tony

- Nie sorki. Skoro wy nie podnieśliście to ja nie mam szans.

-Dawaj. Ava! Ava!- wszyscy zaczęli głośno dopingować dziewczynę

Ta chcą nie chcą wstała i podeszła do stolika na którym leżał młot. Nie zdążyła nawet dobrze położyć ręki na młocie, a ten znalazł się w jej ręce. Wśród Avengers zapadła cisza. Nikt nic nie mówił. Wszyscy byli w szoku, a szczególnie Thor i Loki który wszedł kilka sekund temu. Teraz był już pewny kim była matka Avy i kim jest Ava.

Älskar morderczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz