Thor i Skaylar wrócili następnego dnia do Avengers Tower razem z Lokim.
- Co on tu robi?! - wkurzył się Tony.
- Odyn powiedział, że na razie zostanie na Ziemi. Nie może uciec. A stąd niem szans.
- Czemu aż tak wam zależy na tym żeby nie uciekł? Nigdy się tym aż tak nie przejmowaliście. On uciekał my go łapaliśmy i tak w kółko - wzruszyła ramionami Caren.
- Tak, ale teraz odnalazła go siostra
- On ma siostrę? Od kiedy?- zdziwiła się Sally.
-Podejrzewam, że odkąd się urodziła
- To było pytanie retoryczne Cara
- Trzeba było go w ogóle nie zadawać i nie miałabyś problemu.
- Równie dobrze mogłaś nie odpowiadać
- Zadałaś pytanie to ja na nie odpowiedziałam
- Ale nie musiałaś!
- To po co je zdawałaś - Persei usiadła obrażona na kanapie.
- Jak ma na imię twoja siostra Jelonku? - Stark'owa nie przejmowała się Caren
- Żaden Jelonku ty nędzna Midgardzka dziewczyno
- Jak ma na imię twoja siostra? - powtórzyła twardo pytanie.
- Selene
- Selene? Co to w ogóle za głupie imię
- Lepsze niż Sally
- Ta lepsze...Pfff...W ogóle kim jest ta cała Selene?
- Boginią pecha i nieszczęścia
- To się nie dziwie czemu jest twoją siostrą
- Sal daj sobie już spokój - Tony podszedł do Loki'ego i przyczepił mu coś na szyi
-Co to za cholerstwo- obużył się czarno włosy.
- Ach takie małe użądzonko. Jak nacisnę przycisk porazi cię prąd.
- Dobra co z nim robimy? - wtrąciła Natasha.
- A może narazie będzie mieszkać tutaj z nami. Może uda się go zmienić - powiedziała nieśmiało Skaylar.
- Tak to jest świetny pomysł - poparła ją Stark'owa.
- Niech będzie - odpowiedział Tony po chwili ciszy - Ale niech tylko coś wam zrobi...komukolwiek coś zrobi
- A gdzie będzie spać? - spytała Ava
W pokoju zapadła głucha cisza.
CZYTASZ
Älskar morderczyni
FanfictionAvalone to młoda morderczyni, która kilka razy uciekła z więzienia. Po pokłóceniu się ze swoją przyjaciółką została złapana. Komendant policji wysyła ją do Nowego Jorku by zajęli się nią Avengers. W Nowym Jorku poznaje przyjaciół oraz pewnego chłop...