Księga III
Loki, Skaylar i Avalone pojawili się na Muspelheim'ie.- Boże jak tu gorąco - skomentowała Skay
- I jak brzydko - dodała Ava
- Kobiety. Wiecznie by narzekały - Loki z niedowierzeniem pokręcił głową
Rouley tylko prychnęła i ruszyła w stronę wielkiego zamku. Przed drzwiami stali dwaj strażnicy.
- Okej co robimy? - zapytała Ava
Skaylar spojrzała wymownie na Loki'ego. On uśmiechnął się, a dziewczyna zrobiła się niewidzialna. Czarnowłosy wyszedł zza skały.
- Ej idioci! - krzyknął w stronę strażników
Oni natychmiast do niego podeszli i złapali za ramiona. Po chwili jeden ze stworów zachwiał się o przewrócił na tego drugiego. Razem wylądowali na ziemi gdzie zostali brutalnie potraktowani nożem przez Skay.
Trójką weszli wielkimi drzwiami do zamczyska. Było tam totalnie pusto i cicho.
Po paru minutach narad gdzie iść skierowali się do lochów.
Było tam tak samo pusto jak w innych częściach zamku, tylko tu panowała większa ciemność.
Szli powoli przez więzienie zaglądając do każdej z cel. Dopiero w przed ostatniej był ktoś. W rogu celi siedziała piękną czarnowłosa kobieta w brudnej sukni. Kobieta była bardzo podoba do Avy.
- Mamo? - spytała Avalone
Kobieta otworzyła oczy i rozejrzała się po pomieszczeniu. Jej wzrok zatrzymał się na Nikiel- Ava? - zapytała ledwo słyszalnie
Dziewczyna wyciągnęła rękę w bok. Po chwili miała w ręku klucz. Szybko otworzyła drzwi i podbiegła do kobiety.
Pomogła jej wstać i opuścić zamek.Oddalili się trochę od zamczyska i Skaylar przeteleportowała ich na dach Avengers Tower. Stamtąd zaprowadzili Ann prosto do szpitala.
CZYTASZ
Älskar morderczyni
FanfictionAvalone to młoda morderczyni, która kilka razy uciekła z więzienia. Po pokłóceniu się ze swoją przyjaciółką została złapana. Komendant policji wysyła ją do Nowego Jorku by zajęli się nią Avengers. W Nowym Jorku poznaje przyjaciół oraz pewnego chłop...