Rozdział 8

2.5K 151 4
                                    

Wkońcu po długich rozmowach wyszło na to iż Loki będzie mieszkać w pokoju ze Skaylar. Mimo błagań Sally by Loki był z nią w pokoju nikt nie chciał by po kilku dniach po wierzy nie było śladu.

Do pokoju Skaylar wstawione zostało jeszcze jedno łóżko.

                                ○●○

Nikt nie mógł przez cały dzień znieść narzekań Sally więc wieczorem wszyscy bardzo wcześnie poszli do pokojów.

Skay razem z Lokim także wcześniej poszli. Dziewczyna wzięła swoje piżamy i poszła w stronę drzwi od łazienki. 

- Nie ruszaj się stąd - powiedziała i weszła do pomieszczenia obok

Podczas gdy się myła miała wrażenie najpierw, że Loki chodzi po pokoju zaś potem, że w ogóle go w nim nie ma. Dziewczyna najszybciej jak mogła wyszła z łazienki. Jej oczom ukazała się pustka. Ani śladu żywej duszy. Przerażona zniknięciem czarnowłosego wybiegła z pokoju na korytarz. Było dość cicho. Przez chwilę zastanawiałam się gdzie iść, ale wpadła na pomysł. Skaylar szybko pobiegła do drzwi najbliżej wyjścia. Otworzyła je z hukiem i ujrzała płaczącą Avę oraz Loki'ego wpatrzonego w dziewczynę.

                                ○●○

Ava weszła do pokoju i położyła się na łóżku. Tak jak reszta miała dosyć krzyków Sally. Stark'owa była wspaniałą dziewczyną, ale czasami przesadzała. Nie dziwię się jej. Jest strasznie rozpieszczona. Nie wie jaki to jest ból brak rodziny. Ojca który kocha i zrobi dla niej wszystko oraz matki która będzie przy niej w najtrudniejszych sytuacjach, rozmyślała Ava. Dziewczyna wstała z łóżka i podeszła do okna. Spojrzała na piękną panoramę Nowego Jorku. Nagle drzwi do jej pokoju się otworzyły i wszedł przez nie Loki. 

- Zdaje mi się, że Cię nie znam - powiedział.

- Avalone Nikiel skoro tak chcesz wiedzieć - odpowiedziała dziewczyna.

- Loki. Bóg psot i kłamstw.

Chwilę stali w ciszy patrząc się na siebie.

- Co tu robisz? - zapytał Loki.

- To samo co ty...Ale jednak coś innego 

Loki z zainteresowaniem przyglądał się dziewczynie. Gdy ją tylko zobaczył bardzo go zaintrygowała. Nie mógł nic wyczytać z jej oczu, a chciał się czegoś dowiedzieć jednak wiedział iż ta nic mu nie powie. Czarnowłosy powoli podszedł do dziewczyny. Ava była lekko przestraszona. Nie wiedziała czego może się spodziewać. Loki wykonał niespodziewany ruch ręką i przez głowę dziewczyny przeleciały wspomnienia z TEGO dnia. Dnia który zmienił jej życie. Widziała siebie i swoją matkę. Szły ulicą miasta. Nagle niebo pociemniało. Widziała swoją przerażoną twarz oraz dziwne stworzenia które zabrały jej matkę. Słyszała wyraźnie jej ostatnie słowa. Zanim wszystko zniknęło i znowu zobaczyła pokój. Ze łzami w oczach opadła na ścianę. Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i wpadła przez nie Skaylar.

●●●- inny czas
○○○- inna perspektywa
○●○- ten sam czas inna perspektywa

Älskar morderczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz