Rozdział 27

1K 78 3
                                    

Księga VI
-Gdzie one są?- zastanawiała się głośno Caren
-Spokojnie przyjdą- mruknęła lekceważąco Sally
-Pójdę ich poszukać- dziewczyna wstała z krzesła i poszła do wyjścia
-Caren czekaj! Idę z tobą!- do dziewczyny podbiegł Steve i uśmiechnął się szeroko
-Dzięki.
Wyszli na korytarz i przystanęli.
-No tak. Gdzie mamy iść? Jarvis?
-Panienka Avalone jest na samym dole tam gdzie było berło Loki'ego.
-Było?- zdziwił się Steve- Dlaczego akurat tam?
-Selene- szepnęła Caren
Pobiegła do windy, a za nią pobiegł Rogers. Gdy zatrzymali się na ostatnim piętrze wyszli i poszli do wskazanego przez Jarvis'a pomieszczenia. Po wejściu pierwsze co rzuciło im się w oczy to brak berła zaś drugie to Avalone leżąca nieprzytomna na ziemi. Caren uklęknęła obok dziewczyny i zaczęła sprawdzać czy oddycha. Gdy upewniła się, że dziewczyna żyję podbiegła do miejsca gdzie powinno być berło. Po chwili dołączył do niej Steve.
-Był tu. Zabrał Selene oraz berło- powiedział blondyn
-Tak. I co teraz?- Caren popatrzyła Steve'owi w oczy
Mężczyzna zawsze jej się podobał. Miał w sobie coś co ją w nim pociągało. Steve objął dziewczynę w tali i złożył delikatny pocałunek na jej ustach. Persei pogłębiła go i wplotła palce w jego blond włosy. Trwali by w pocałunku owiele dłużej, ale przerwał im głos Avalone.
-Zawsze was szipowałam.
Odsunęli się od siebie i spojrzeli z uśmiechem na dziewczynę.
-A teraz chodźcie trzeba uratować Asgard- dziewczyna poszła w stronę wyjścia
-Loki planuje atak na Asgard?- zdziwiła się Cara- Mało kreatywny jest.
-Wiem
Wyszli z pomieszczenia i pojechali windą na salę treningową.
Wpadli z hukiem przez drzwi zwracając na siebie uwagę wszystkich.
-Co tak długo? I gdzie Selene?- spytała Natasha
-Zbierać manaty. Loki ma berło i chce zaatakować Asgard.- powiedziała Avalone
-Co? Loki ma berło? Skąd on wiedział gdzie ono jest?- Stark podszedł do nich
-Selene. Ona mu powiedziała. Okłamała nas!- krzyknęła Cara

●●●

Wszyscy już ogarnięci pobiegli na dach skąd Skay teleportowała ich na Asgard.
-Gdzie są Odyn czy Thor?- zapytał Tony widząc dym unoszący się nad zamkiem
-Odyn nie wiem gdzie, ale daleko. Zaś Thor był na Svartalfheim. Nie wiem co on tam robi- odpowiedziała Skaylar
-Lepiej chodźmy, bo jeszcze Loki'emu uda się osiągnąć swój cel- zaśmiała się Caren i ruszyła biegiem przez most w stronę pałacu.

Älskar morderczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz