Pierwsze zdanie turnieju!
Reprezentaci stawią czoła niewiadomemu już jutro o godzinie 17:00 na stadionie Quidditcha. Zaproszeni są wszyscy uczniowe wraz z opiekunami domu. Proszę o przybycie !
Dyrektor:
Albus Percival Wulfryk Brian Dumbledore.Czytałam ogłoszenie, czekając na lekcje OPCM. Nie wiedziałam jak zachowam się, gdy spotkam Em albo Notta i jakie będę mieć teraz relacje z Harrym. Zresztą, nie dbałam o to. Dzwonek. Siadałam na końcu klasy. Uczniowe jak fala wtargnęli do pomieszania i zajęli miejsca. Dosiadła się do mnie Em. Oh, tak. Jestem zawstydzona, mimo że dziewczyna już kilka razy widziała jak płacze. Wyjęliśmy różdżki w tym samym czasie.
- Widziałaś ogłoszenie?- zapytała zwracając twarz ku mnie.
- Oh, tak.- na tyle było mnie stać.
- Idziesz ze mną i Zabinim jutro na pierwsze zadanie?- zapytała z nadzieją.
- Tylko z wami?- upewniam się.
- Jasne.- zaśmiała się.- Chyba, że wolisz towarzystwo Notta albo tych zakochańców.- wskazała na Draco i Pansy, którzy siedzieli na drugim końcu klasy. Za nimi Nott razem z Goylem.
- Nie, dzięki. Bardzo chętne się wybiorę.- uśmiechnęłam się.
- Super!
Do sali wparował Snape. Machnięciem różdżki zasłony przysłoniły widoki zza okna. W sali zapadła ciemność. Niecałkowita, ale było przerażająco. Nagle usłyszałam huk. Spojrzałam na szafę za profesorem, który uśmiechał się złośliwie. O, będzie ciekawie.
-Wiecie co tutaj mamy?- zapytał.
- To napewno bogin.- odparł Nott.
- Dobrze. Co o nim wiecie?
- Jest to zjawa, która przybiera postać tego, czego najbardziej się boimy. Mając przed sobą bogina najlepiej jest nie stać w pojedynkę. W ten sposób można zmylić zjawę, gdyż przed stojącą przed nią większą liczbą osób stałaby się niezdecydowana, co do formy w jaką ma się zmienić. Nikt nie wie, tak naprawdę jak wygląda nieprzemieniony bogin, wtedy gdy jest sam, ponieważ gdy tylko się pojawia, przedstawia już największy strach tego, kto przed nim stoi.- wyrecytowała Hermiona.
-Co ciekawe, jeśli bogin zmieni się w jakieś magiczne stworzenie np. dementora posiada te same umiejętności co dementor, tylko osłabione.- dokończył Snape.- Pięć punktów dla Slytherinu i dziesięć dla Gryffindoru.
-Będziemy się z nim pojedynkować?- zapytał Ron.
- Tak. Zaklęcie, które go zneutralizuje to "Riddikulus". Wykonujecie okrężny ruch różdżką i utrzymujecie kontakt wzrokowy z potworem. Powtórzcie.
-RIDDIKULUS.- powiedzieliśmy jednocześnie.
- W porządku. Kolejka i próbujemy. Pierw ty jak ci tam..- wskazał różdżka na Seamusa Finnigana, ucznia Gryffindoru. - Stawaj przed szafą. Jeśli poczujesz, że nie dasz rady to zrób mi miejsce, a ja go usunę. Gotowy?
CZYTASZ
Lucky boy: I know you obsessed with me| D. Malfoy
FanfictionPróbowałam napisać twoje imię w deszczu, ale ten deszcz nigdy nie przyszedł , więc postanowiłam to zrobić w słońcu, cień przychodzi zawsze w najmniej odpowiednim momencie...