Po skończonej ceremonii mieliśmy się udać do swoich klas. Wstałam z krzesła po czym podążyłam za tłumem. Wiedziałam tylko tyle, że jestem w klasie 1-C.
Już wkładałam słuchawkę do ucha gdy ktoś złapał mnie za nadgarstek.
- O co chodzi? - zapytałam chłopaka.
Chwyciłam jego dłoń po czym ostrożnie zdjęłam ją z mojej ręki.
- Chodź. - powiedział, a potem nawet na mnie nie patrząc ruszył przed siebie.
Jam ja mam się nie zgubić w tym tłumie ludzi? Pokręciłam głową ze zrezygnowaniem i poszłam zanim czerwona czupryna całkiem zniknęła mi z pola widzenia.
Szłam w pewnej odległości, tak by w razie gdyby się nagle zatrzymał nie miałam szansy by na niego wpaść. Rozglądałam się dookoła, było widać, że do tej szkoły chodzą bogacze.
Zatrzymaliśmy się przed jedną z sal. Podniosłam wzrok i ze zdziwieniem zauważyłam, że znajdujemy się pod klasą 1-A. Zmarszczyłam brwi zdezorientowana.
- Um.. - chrząknęłam cicho, żeby Akashi zwrócił na mnie swoją uwagę.
- Co?
- Mógłbyś mi powiedzieć jak mam dojść do swojej sali? - zapytałam trochę się niecierpliwiąc.
Co jak co, ale nie miałam zamiaru wpadać w środku spotkania z wychowawcą. Co to to nie.
- Przecież pod nią stoisz. - odpowiedział jakby to było oczywiste.
- Nie wiem czy wiesz, ale jestem w 1-C, a to ewidentnie jest 1-A. - powiedziałam zakładając ręce na piersi.
- Musiała zajść pomyłka. - wzruszył ramionami po czym otworzył drzwi. - Na pewno jesteś w klasie 1-A. Razem ze mną.
Wszedł do środka, a ja stałam osłupiała na korytarzu. Serio? Już na początku roku musi pokazywać swoją władzę? I to jeszcze tylko po to, żebym była z nim w klasie.
Czym ten idiota się kieruje? Zmarszczyłam brwi. Będę musiała na niego jeszcze bardziej uważać. Zwłaszcza, że z niewiadomego dla mnie powodu się do mnie przyczepił.
Odetchnęłam głęboko uspokajając oddech, a potem weszłam do sali. Pora zmierzyć się z tym co mnie czeka przez najbliższe trzy lata.
CZYTASZ
Akashi Seijūro xOC
Fanfiction- Nie jesteś tak zły, jak ludzie myślą, że jesteś. - Nie, jestem znacznie gorszy.