6

1.1K 97 26
                                    

Akashi patrzył na znikającą z jego zasięgu wzroku kobietę. Przez chwilę chciał za nią pobiec, ale stwierdził, że to nie ma sensu, więc po chwili wolnym krokiem wyszedł z gabinetu i skierował się do wyjścia. 

- Um... przepraszam, ale już pan wychodzi? - zapytała się sekretarka, a on wywrócił oczami.

Naprawdę nie zauważyła, jak jej szefowa wybiegła? A może jest taka głupia? 

- Jak widać. - odpowiedział i nie czekając na to co powie dalej, poszedł do windy, żeby zjechać na dół. 

Po drodze napisał wiadomość do Juna, żeby pojawił się w ich ulubionym klubie. Czerwonowłosy wsiadł do pierwszej lepszej taksówki, podał adres, a potem wyjrzał przez okno i wpatrywał się w nocny krajobraz. Nie sądził, że to właśnie dzisiaj spotka Sachiko. Nawet nie przypuszczał, że była w stanie zajść tak daleko. Bez niego.

Wszedł do pomieszczenia i od razu rzucił mu się w nozdrza odurzający zapach alkoholu, a po chwili zobaczył swojego przyjaciela na jednym ze stołków barowych, więc ruszył w jego stronę. 

- To co to za okazja? - zapytał czarnowłosy.

- Spotkałem ją. - mruknął tylko, po czym kiwnął ręką na barmana, żeby podał mu alkohol.

- Kogo? Spotykasz dużo ludzi... - odparł Jun, a Akashi westchnął.

- Sachiko. - mruknął. 

Chłopak od razu przypomniał sobie co Seijuro mówił mu o tej dziewczynie, więc połączenie faktów nie zajęło mu dużo. 

- Chwila... gdzie na siebie wpadliście? - zmarszczył brwi, bo w sumie to czerwonooki prawie nie wychodzi z domu, no chyba że do pracy. 

- W firmie, jest prezesem oddziału.

- Oh... i jak było? - zapytał, biorąc łyk swojego drinka. 

- Uciekła. - odpowiedział cicho Akashi. - To wychodzi jej najlepiej. 

Jun zaśmiał się cicho, bo szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie słyszał o dziewczynie, która unikała by kontaktu z takim bogatym i wpływowym facetem. Najwyraźniej ta Amori jest o wiele bardziej wyjątkowa, niż myślał. 

- Nie goniłeś jej? 

- A dlaczego miałbym? I tak się jeszcze spotkamy. - powiedział czerwonowłosy.

- Jesteś pewny? - zapytał niebieskooki.

- Mamy podpisać kontrakt, a wątpię, że będzie chciała stracić swoją pozycję, na którą pewnie długo pracowała. - wyjaśnił Seijuro, a Jun skinął głową ze zrozumieniem. 

- No to powodzenia. - odparł, a potem zajął się drinkiem. 

Zna Akashiego i wie, że teraz nie odpuści. Nie po tym, jak znowu ją spotkał, a już miał ruszać na przód i zostawić przeszłość za sobą. Dziewczyna zapisała się w pamięci czerwonowłosego jako jedna z najlepszych rzeczy, które go spotkały, ale pozwolił jej odejść. Ba, nawet się do tego przyczynił. Jednak dla niego teraz to nie gra roli. 

Odzyska ją i nie pozwoli znowu go zostawić. Nie wie jeszcze co i jak, ale jest pewny, że tym razem wszystko potoczy się inaczej, tylko nie wie jeszcze w jakim kierunku. W końcu najpierw będzie musiał się do niej zbliżyć. Przebić się przez ten mur, który zbudowała w okół siebie przez te dziewięć lat, a to do końca nie udało się nawet Maiko. 

Przed nim trudne zadanie, ale kto da radę jak nie on? Przecież jest Akashim Seijuro, więc da sobie radę. W końcu zwycięstwo jest wszystkim, a tym razem tą wygraną jest sama Amori Sachiko. 

Akashi Seijūro xOCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz