16

762 66 3
                                    

Przeczesała palcami swoje włosy, po czym weszła do firmy. Gdy zobaczyła zabieganych pracowników, zaśmiała się cicho, bo ona pewnie też by tak wyglądała gdyby nie to, że miała dwa dni wolnego.

- Pani Amori. - przywitała ją sekretarka.

- Jakie plany na dzisiaj? - zapytała, zatrzymując się przy jej biurku.

- O dziesiątej ma pani spotkanie z panem Akashim. - odpowiedziała, a białowłosa skinęła głową, po czym poszła do swojego gabinetu.

Usiadła i odetchnęła cicho. Miała dobre dwie godziny do spotkania z czerwonowłosym, więc potrzebowała się czymś zająć, żeby o tym nie myśleć. Nie sądziła, że aż tak będzie się tym stresowała. Sięgnęła po najbliższe papiery i zaczęła je przeglądać. Najlepszy sposób, żeby o nim nie myśleć, to zajęcie się pracą. I rzeczywiście, nawet nie zauważyła, kiedy minęły jej te dwie godziny.

- Proszę Pani, już pora. - poinformowała ją sekretarka, a Sachiko wzięła swoje rzeczy, po czym ruszyła do sali konferencyjnej.

Przyszła pierwsza, najwyraźniej Akashiemu się nie śpieszyło albo po prostu postanowił przyjść idealnie na czas. Odłożyła teczkę na stół i usiadła na krześle. Podparła twarz na dłoni i czekała. Po chwili spojrzała na zegarek. Zdziwiła się, bo wychodziło na to, że spóźnia się już pięć minut. Niby tylko pięć, ale jak na Seijūro to i tak już za dużo.

W końcu drzwi się otworzyły, a ona wstała, żeby się przywitać.

- Spóźniłeś się Aka... - urwała, gdy zobaczyła, że to nie on wszedł do pomieszczenia.

Zamiast znajomej czerwonej czupryny zobaczyła bruneta z niebieskimi oczami.

- Przepraszam, ale kim ty jesteś? - zapytała, marszcząc brwi.

Była zdezorientowana. Bardzo zdezorientowana.

- Kimura Jun. Spodziewała się Pani kogoś innego? - odpowiedział, uśmiechając się do niej.

Sachiko podkręciła głową, po czym wskazała mu miejsce naprzeciwko siebie.

- Nie, wszystko dobrze. - odparła i odwzajemniła uśmiech.

Poprawienie kontraktu zajęło im stosunkowo krótko, bo szybko się dogadali co do najistotniejszych kwestii. W sumie to można powiedzieć, że dobrze bawili się w swoim towarzystwie.

- Wiem, że to może szybko, ale... Co powiesz na kolację wieczorem? - zapytał, podając jej swoją wizytówkę.

- Nie mam żadnych planów... - mruknęła w odpowiedzi, a on posłał jej szeroki uśmiech.

- W takim razie zadzwoń do mnie, to podam ci miejsce spotkania. - odparł, po czym wyszedł z sali, a ona za nim.

Odprowadziła go do windy, w potem się z nim pożegnała się z chłopakiem.

- Kto to był?! - niemal od razu dopadła ją Maiko.

- Kimura Jun.

- Wiesz, że nic mi to nie mówi, nie? - spojrzała na białowłosą z politowaniem.

- Uh... To pracownik Akashiego.

- A był tu bo...?

- Mieliśmy spotkanie odnośnie naszej współpracy. - wyjaśniła, kierując się do swojego biura.

- Nie miałaś go mieć z Akashim? - brunetka uniosła brew, a Amori wzruszyła ramionami.

- Najwyraźniej coś mu wypadło.

- Okay... To co dalej? - zapytała, siadając obok przyjaciółki.

- Nic, a co ma być?

- Jest przystojny, nie masz nawet jego numeru? - mruknęła niezadowolona Maiko.

- Możliwe, że idę z nim dzisiaj na kolację... - odpowiedziała Sachiko.

- Nie gadaj! - wykrzyknęła zaskoczona dziewczyna, a białowłosa po prostu się uśmiechnęła i weszła do gabinetu.

Była ciekawa, co wyniknie z tego spotkania. Nie ukrywała, że jej się spodobał, ale przecież wygląda to nie wszystko. Nawet jeśli nie będzie z tego nic głębszego, to może chociaż się zaprzyjaźnią.

Akashi Seijūro xOCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz