Special NIE jest związany z fabułą. Miłego czytania :)
~^~
Białowłosa dziewczynka bawiła się w piaskownicy, a dokoła biegało kilkoro innych dzieci. Siedziała sama, ale czy jej to przeszkadzało? Nie. Wręcz przeciwnie. Wydawałoby się, że odgrodziła się od swoich rówieśników niewidzialną ścianą.
- Co robisz? - prawie krzyknęła zaskoczona, gdy obok niej pojawił się czerwonowłosy chłopak.
- Buduję zamek z piasku. - odpowiedziała nadal skupiona na tym, żeby wszystko poszło zgodnie z planem.
- Pomogę ci. - zaproponował, a ona dopiero wtedy na niego spojrzała.
- Pobrudzisz się. - mruknęła.
Chłopiec przechylił głowę w bok nie rozumiejąc o co jej chodzi.
- I co w związku z tym?
- Te ubrania wyglądają na drogie.
- Mam w domu podobne, więc to nie problem. - odparł, a białowłosa wtedy zrozumiała, że pewnie jest bogaty.
Wzruszyła ramionami po czym przesunęła się, żeby zrobić mu trochę miejsca.
- Jak chcesz. - powiedziała.
Obserwowała jak czerwonowłosy chłopiec z małym uśmiechem chwyta za wiaderko, a potem napełnia je piaskiem. Zaśmiała się cicho, gdy nie udało mu się postawić porządnej babki.
- Wiesz, że musisz użyć mokrego piasku, nie? - jej towarzysz nadął gniewnie policzki.
- Oczywiście, że wiem, za kogo ty mnie masz?! - oburzył się.
- Okay, chciałam tylko pomóc. Nie musisz krzyczeć. - mruknęła po czym skupiła się na swojej budowli.
Chłopiec przysunął się do niej i już miał zamiar dotknąć zamku, który zbudowała dziewczyna, ale nie udało mu się to, ponieważ dostał po dłoniach.
- Nie dotykaj, bo zepsujesz. Zrób sobie własny. - czerwonooki wywrócił oczami.
- Zobaczysz, że będzie lepszy od twojego.
- Przekonamy się. - odpowiedziała.
Dzieci zabrały się do pracy. Błękitnooka miała tą przewagę, że zanim dołączył do niej nieznajomy zdążyła już zrobić ogólny zarys, więc teraz zostało jej tylko udoskonalenie tej piaskowej budowli.
Siedzieli tak dobrą godzinę. Każde z nich chciało wygrać te mini zawody, które jakby nie patrzeć nie miały na nic wpływu.- Skończyłam! - wykrzyknęła zadowolona dziewczynka, a chłopiec spojrzał na nią.
Mimo, że była cała brudna i w piasku to wyglądała na szczęśliwą, a on starał się za bardzo nie pobrudzić, bo nie chciał, żeby tata potem na niego krzyczał. Musiał przyznać, że jej zamek był imponujący, może nie bardzo skomplikowany, ale ładny. Już miał coś powiedzieć, gdy niespodziewanie piłka uderzyła w budowlę rujnując ją.
- Przepraszam! To nie było specjalnie! - podbiegł do nich jakiś chłopak po czym zabrał swoją piłkę i odbiegł do kolegów.
Czerwonowłosy przyjrzał się białowłosej, która wyglądała tak jakby miała się zaraz popłakać. Nie dziwił się jej, jakby nie patrzeć długo nad tym pracowała.
- Hej... - zaczął, ale w sumie to nie wiedział co powiedzieć.
Dla niego to był tylko zamek z piasku. Nic takiego. Wiedział, że żebyś długo to on nie będzie stał.
- Moja praca... Wszystko na marne... - powiedziała cicho.
- Masz. - odezwał się czerwonooki i dał jej swoją chusteczkę.
- Nie musisz...
- Tobie przyda się bardziej niż mi. - uśmiechnął się do niej po czym wstał i otrzepał swoje ubrania z piasku. - Muszę już iść. Miło było.
- Czekaj! - zawołała za nim, a on się odwrócił. - Jak masz na imię?
- Seijūro.
- Ja jestem Sachiko. - uśmiechnęła się do niego.
- Może jeszcze kiedyś się spotkamy. - mruknął, a potem poszedł w kierunku wyjścia z placu zabaw.
Dziewczynka patrzyła jak znika z jej zasięgu wzroku, a potem spojrzała na chusteczkę, którą jej podarował. Miała wrażenie, że zdobyła swojego pierwszego przyjaciela.
CZYTASZ
Akashi Seijūro xOC
Fanfiction- Nie jesteś tak zły, jak ludzie myślą, że jesteś. - Nie, jestem znacznie gorszy.