Kilka godzin wcześniej– Namjoon! – zawołałem, przywołując go do kuchni.
Od początku było jasne, że chłopak nie miał talentu do gotowania.
Gdy wpadł na pomysł z zaręczynami, z problemem od razu przyleciał do mnie, swojego niezastąpionego przyjaciela. I tak cały wolny poranek spędzałem nad książką kucharską, mieszając w garnku coś, co miało być kolacją na wieczór. Nabrałem ciepłego wywaru na łyżkę, oceniając moje starania. Z zaskoczeniem stwierdziłem, że zupa wcale nie była taka zła na jaką wyglądała. Czyli istniała możliwość, że ich nie otruję.
– Co się stało? Mam zamawiać catering? – Zdenerwowany wparował do pomieszczenia, poprawiając na biegu swój garnitur.
Przyjrzałem mu się uważnie.
Prezentował się dziś zjawiskowo i w duchu dziękowałem Kooksterowi za to, że zaoferował mu swoją pomoc w wyborze garnituru. Byłem pewien, że Jin będzie zachwycony.
– Wszystko jest pod kontrolą. Tylko, czy mógłbyś pamiętać o wyłączeniu piekarnika? Ciasto musi się jeszcze chwilę podpiec. – Przytaknął, choć nie byłem do końca przekonany czy mnie słuchał. Wiedziałem, że się denerwuje, co chwila wywijając mankiety koszuli albo setny raz układając swoje włosy. Na jego miejscu sam umierałbym teraz z nerwów. W końcu niecodziennie zdarzało się prosić ukochaną osobę o rękę.
– Jimin, a co jeśli się mu nie spodoba? Może to wszystko jest dla niego za wcześnie? Może on wcale nie chce małżeństwa?
Popatrzyłem na niego troskliwie.
– Kochasz go?
– Najbardziej na świecie. Boję się tylko, że go stracę. Jeśli miałby odejść z powodu mojej głupoty...
– To zrobiłby to już dawno temu – dokończyłem żartobliwie, starając się rozluźnić tę napiętą atmosferę.
Chłopak z zamyśleniem obracał w dłoniach małe, czerwone pudełeczko.
– Chciałbym mieć go już na wyłączność, wiesz? Chciałbym, żeby był tylko mój.
A ja chciałem się kiedyś tak zakochać.
– Wszystko w porządku? – Usłyszałem jego cichy głos, gdy ciepła dłoń spoczęła na moim ramieniu.
– Po prostu się cieszę.
Odwrócony do niego plecami, udawałem, że dalej mieszam zupę. Jednak zdradziło mnie kilka głębszych wdechów powietrza. Parę łez niekontrolowanie spłynęło po moich policzkach. Brawo.
– Jimin-ah...
Chłopak odwrócił mnie w swoją stronę. Byłem zawstydzony, że widział mnie w takim stanie.
Przetarłem szybko twarz i odkaszlnąłem.
– Nie mogę w to uwierzyć. Dwójka moich najlepszych przyjaciół zaręczy się, a ja będę mógł otwarcie powiedzieć, że jestem świadkiem prawdziwej miłości. Przez was naprawdę zacząłem wierzyć, że ona istnieje.
Starałem się odstawić własne uczucia na bok i zachować spokój. W tej chwili liczyło się dla mnie szczęście Namjoona. Nie chciałem, żeby chłopak denerwował się przeze mnie jeszcze bardziej. Musiało mu się powieść.
– Jin się zgodzi. – Spędziłem z tą dwójką wystarczająco dużo czasu, by przekonać się o ich wzajemnej miłości. Byłem pewien, że wieczór się powiedzie.
...
Namjoon
Nużyło go czekanie.
CZYTASZ
How i met your daddy | yoonmin ✔️
FanfictionJimin, wspominając dawne lata, opowiada dzieciom o swoich przyjaciołach i okolicznościach, w których poznał ich ojca. » oparte na serialu "How i met your mother" ❁ mpreg, top!yoongi, top!jjk pobocznie: taekook (?) i wiele, wiele innych sezony: 4 twó...