39

76 7 1
                                    

Rano obudził mnie dźwięk SMS-a:

SeongWu:
- Dzień dobry. Jak tam mijają ci dni ? Jesteś zdrowa ?

Wiktoria:
-  Witaj . Jestem zdrowa. A tobie zdrowie dopisuje? Jak tam koncerty?

SeongWu:
- Zdrowy jestem , koncerty jak zawsze bomba fani nigdy nie zawodzą.

Wiktoria:
- Miło to słyszeć , że wszystko u ciebie ok

SeongWu:
- Nie napisałaś mi co u ciebie? Coś się stało?

Wiktoria:
- Nie nic się nie stało. A nawet mogę powiedzieć że jest lepiej niż ostatnio

SeongWu:
-  To dobrze za tydzień wracam i musimy się spotkać i porozmawiać.

Wiktoria:
- Już odliczam dni do naszego spotkania.

Wiktoria:
Zabrałam się za pakowanie i ubieranie. Zeszłam na dół zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły. Byłam już blisko gdy usłyszałam ,że ktoś mnie woła. Obróciłam się i zobaczyłam Jonghyun.

- O cześć - powiedziałam.

- Cześć masz chwilę na rozmowę czy się śpieszysz?

- Chwilę mam coś się stało?

- Nie, nie nie musisz się martwić. Chodzi o ten nowy program jutro chcieli byśmy już zacząć go robić. Myślisz że damy radę z tym jutro ruszyć?

- Jasne że tak ja już mam wszystko gotowe. Wy też przecież macie już szczegółowy plan.- zobaczyłam Jihae że się zbliża w naszą stronę.
- Jihae! - zawołałam.

- O Wiki cześć... - powiedziała to i popatrzyła na mojego towarzysza.

- Poznaj JR ,ale i tak ty to wiesz, a  to jest Jihae moja przyjaciółka.

- Miło mi cię poznać- pierwszy odezwał się JR.

- Mi również jest miło .

- Może któregoś dnia przyjdziesz z Wiki do wytwórni zobaczysz jak to wygląda wszystko od środka i poznasz resztę?

- Jasne że tak ,ale czy mnie wpuszczą?

-Umowisz się z Wiki na jakiś dzień a ja resztę zalatwie.

- Nie wiedziAłam że tak można.- powiedziałam było mi bardzo miło ze JR to zaproponował.

- Przyjaciół zawsze można przyprowadzić.- powiedział po czym dodał- my tu tak stoimy i gadamy a wy zaraz spóźnicie się na zajęcia.
Spojrzałam na zegarek do zajęć zostało 5 minut. Powiedziałam "pa" i pociągłam Jihae w stronę wejścia. Usłyszałam jak Jonghyun mówi " Pa do zobaczenia w pracy".
Widziałam jak Ji siedzi nie spokojnie na zajęciach. Pewnie ma wiele pytań, którymi mnie zasypie na przerwie. Nie myliłam się . Od razu zasypała mnie pytaniami.

- Myślisz , że naprawdę będę mogła przyjść do ciebie do pracy ?

- No jasne skoro sam Jonghyun to zaproponował to czemu by to miało być kłamstwo.

- Wiem , ale jeszcze nie mogę w to uwierzyć.

- To uwierz . Ja też się cieszę , że będę mogła ci wszystkich przedstawić i wszystko zobaczysz.

- Będzie super. Ale ty mi lepiej powiedz co wyszło z Vernonem?

- Przepraszam ,że nie napisałam ale tak szczerze to tyle się działo ,że głowy do tego nie miałam.

- Nie przepraszaj tylko mów na jakim etapie jesteście?

- Przyjaźni...

- Co i mówisz to tak spokojnie?

- Pozwól ,że opowiem ci wszystko i wtedy zrozumiesz ok ?

- Ok to mów- zaczęłam opowiadać przerwała mi dopiero gdy powiedziałam jej , że wyszłam od chłopaków.

- I Co Ren czekał? Vernon pewnie czuł ,że nic z tego poza przyjaźnią nie będzie.

- Wydaje mi się , że bardziej mu zależy na naszej przyjaźni i ja nie jestem w jego typie.

- Ty ? Ty jesteś w typie każdego.

- Nie przesadzaj nie można być w typie każdego.

- Niech ci będzie. Ale najlepsze jest to , że nawet pocałunek nie zepsół waszej przyjaźni.

- Nie jestem tego taką pewna. Od ostatniej rozmowy nie rozmawialiśmy jeszcze.

- A co z Renem czekał na Ciebie?

- No tak czekał , odprowadził mnie do domu . Trochę pogadaliśmy i tyle.

- Żadnych buziaków ani przytulanców nie było?

- Nie , może i by coś było ale szybko się pożegnałam i poszłam do domu. Mi się wydaje , że on źle się czuje na moim osiedlu.

- Czemu?

- Zawsze jak podchodzimy pod główną bramę on staje się cichy i jakby taki niepewny nie wiem jak to dokładnie określić.

- Chyba cię rozumiem a jego jeszcze bardziej , też zawsze dziwnie się czuje na takich osiedlach.

- Ja nic nie poradzę na to , że mieszkam właśnie tam.

- No tak musi to zaakceptować.
Na tym był koniec naszej rozmowy. Dzień zlecił szybko . Zdecydowanie za szybko nic nie zdążyłam sobie poukładać. Ale czuje się lepiej , bo wygadalam się. Dobrze jest mieć kogoś takiego jak Jihae. Jak dotarłam do domu to nieźle się zdziwiłam wchodząc do salonu.

________

Tak wczoraj miło być ,ale jest dziś. Przepraszam.

 [edited] NieZnajomy ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz