Wiktoria:
Po co mnie woła? Po co teraz za mną wyszedł? Naprawdę ja chcę do domu. Nie mam sił . Takie sytuacje strasznie źle wpływają na mój stan. Poczułam ,że Minki łapie mnie za rękę.
- Wiki zaczekaj . Dlaczego się nie zatrzymałaś jak cię wołałem? Odprowadzenie cię do domu. - Nic nie odpowiedziałam obróciłam się i zaczęłam iść. Ren złapał moją dłoń i szliśmy w milczeniu. Moje serce wariowało. Jak miała bym się na niego gniewać no jak? Łzy zaczęły napływać mi do oczu. Cały dzisiejszy stres zaczął dosłownie ze mnie spływac. Minki zatrzymał się . Nie puszczając mojej dłoni , drugą zaczął wycierać moje łzy.
- Wiki co się stało?
-...
- Przeraża mnie twoje zachowanie Hoshi też nie powiedział co się wydarzyło , że aż tak cię to rozbił.
-...
- Przepraszam ,że nie poszedłem z tobą. Bez względu na wszystko powinienem iść z tobą.
- Nie przepraszaj .
- Jak mam nie przepraszać jak czuje się winny.
- Nie przepraszaj.- nic więcej nie powiedziałam pociągnęłam go żeby dać mu znać ,że chcę iść do domu. Poszliśmy już więcej się nie odzywał. Przed wejściem na osiedle zatrzymał się.
- Coś się stało? - zapytałam
- Nie.
- To dlaczego się zatrzymałeś?
- Tu się pożegnamy .
- Dlaczego właśnie tu? Nie rozumiem ?
- Dziś nie jest odpowiedni czas żeby to
tłumaczy.- Nie to nie . W takim razie pa! - Co się ze mną dzieje czemu nagle tak oschle mówię. Nie poznaje samej siebie. Tak nie może skończy się dzisiejszy dzień. Obróciłam się stał tam gdzie go zostawiłam. Patrzył na mnie zdziwiony . Zrobiłam szybkich parę kroków i wtuliłam się w niego.
- Przepraszam - powiedziałam . - Nie jestem sobą ostatnio sama siebie nie poznaję.
- Każdy ma czasem gorsze dni . Ja też ostatnio się nie popisałem swoim zachowanie. - Mówił nie przestają mnie tulic i głaskać po głowie. Czułam się jak bym była w siódmym niebie. Mogła bym tak stać w nieskończoność gdyby nie wyrwał nas głos mojej mamy.
- Wiktoria !? Co ty tu robisz ? Nie zamierzasz wracać do domu? - Minki odsunoł się ode mnie . Poczułam ,że łapie moją dłoń.
- Dobry wieczór pani. - przywitał się z moją mamą.
- Dobry wieczór- odpowiedziała . W jej głosie czuć było ze jest zła. - Idziesz do domu czy będziesz tu tak stać?
Nie byłam w stanie się odezwać.
- Przepraszam to moja wina odprowadzałem Wiki i się zagadaliśmy.- Zagadaliście ... Ciekawe wyglądało to inaczej.
- Mamo przestania ! Co ty mówisz . Chodźmy do domu jest już późno .Obróciłam się w stronę Rena i wyszeptałam :
- Napiszę do ciebie później , przepraszam.
Minki pożegnał się z moją mamą i poszedł . Moja mama wsiadła do auta i pojechała pod dom. Wiedziałam ,że rozmowa z mamą mnie nie minie. Ale jakoś już teraz wcale się jej nie bałam. Weszłam do domu . Mama już była w kuchni i szykowała kolację.- Mamo dlaczego tak się zachowałaś? Minki pomyśli ,że jesteś zła osobą...
- Nie muszę ci się tłumaczyć z mojego zachowania . To ty masz mi wytłumaczyć co się z tobą dzieje? Ta praca to nie był dobry pomysł. Może da się to jakoś odkręcić.
- Nie mamo nie proszę cię ! Odpowiem ci na wszystkie pytania. Nie chcę stracić pracy lubię tą pracę.
- Zobaczymy .
- Co byś chciała wiedzieć? Mówiłam ci już jak poznałam Minkiego. Lubię go...
- A ja nie .
- Ale dlaczego przecież go nawet nie znasz.
- Co nieco się o nim dowiedziałam. To przez niego ostatnio płakałaś.
- To było nie porozumienie
- Pokazał się wtedy od najlepszej strony co nie? Nie daje ci to do myślenia?
- Skąd o tym wiesz Vernon coś ci mówił?
- Nie musiał sąsiedzi też mają uszy i oczy i widzieli.
- To nie prawda...
- Czyżby?
- Mamo naprawdę jak go poznasz lepiej sama zmienisz o nim zdanie.
- Już ci mówiłam nie mam zamiaru. Go poznawać. I nie chcę żebyś i ty się z nim spotykała poza pracą. Czy to jest jasne?
- Nie nie jest! Wcale go nie znasz! Oceniasz po czyjś plotkach! Więcej cię nie ma w domu niż jesteś i jeszcze chcesz mną kierować z kim mam się spotykać!
- Siadaj kolacja gotowa.
- Nie jestem głodna. - poszłam do swojego pokoju. Nie przełkłabym ani kawałka. Nie rozumiem dlaczego ona się tak zachowała. Mam dość! Jeśli myśli ,że zrezygnuje z Minkiego to się zdziwi. Sąsiedzi wszędzie są tacy sami. Wyjęłam telefon z kieszeni pięć wiadomości i 3 nieodebrane połączenia. Nie mam nawet sił żeby sprawdzić kto to. Cała odwaga ze mnie zeszła. Wzięłam głęboki oddech policzyłam do dziesięciu i wzięłam telefon . Odblokowałam go . Na wyświetlaczu pojawiły się informacje:
3 nie odebrane połączenia od : Minki
5 wiadomości tego bałam się najbardziej . Chodź tak naprawdę nie wiem dlaczego. Długo się zastanawiałam czy je czytać, ale przecież sama powiedziałam Minkiemu ,że do niego napiszę. Mam mu wszystko powiedzieć? Wydaje mi się ,że powinien wiedzieć. A co ja tu planuję najpierw muszę zobaczyć co on mi napisał. Nie wszystkie wiadomości były od niego.
CZYTASZ
[edited] NieZnajomy ✔︎
RomanceJest to książka z 2017 więc na pewno zawiera jakąś ilość błędów i była to moja pierwsza książka --- - To Minki , jest z zespołu z którym pracuję. - To co on tu robi ? Oni się znają? W prawdzie przyszyli razem ,ale widząc po ich minach to wyglądają...