41

59 5 0
                                    


- Cześć wam - przywitałam się , obydwoje w stali . Pierwszy podszedł do mnie Vernon i mnie przytulił i wyszeplał:

- Chciałem się tylko upewnić.

Nie zdążyłam nic odpowiedzieć odsunoł się i spowrotem usiadł na kanapie. Widziałam wyraz twarzy Minkiego , nie był pewien czy podejść czy nie. Ja zrobiłam pierwszy krok w jego stronę i już wiedział , że czekam na przytulnie.Z uśmiechem przytulił mnie i powiedział:

- Cieszę się bardzo , że cię widzę. - Nie chciałam żeby mnie puszczał. Ale wiedziałam , że musi dziwnie by to wyglądało jak byśmy tak stali i stali.

- Usiądź proszę, chciała bym wiedzieć co was tu do mnie dziś sprowadza? - zapadła cisza pierwszy odezwał się Minki:

- Ż teskniłem się za tobą.

- Przecież jutro w pracy byśmy się widzieli.

- No tak ale to dopiero popołudniu , a dla mnie każdy dzień bez ciebie jest stracony. - Nie mogłam uwierzyć ,że on to powiedział i to przy Vernonie. Moje serce skakało z radości.

- Oj nie przesadzaj - Nie wiem czemu tak odpowiedziałam .- A ty Vernon czemu przyszłeś?

- Dziś leci fajny film i myślałem , że może razem go obejrzymy?

- O a czemu by nie Minki obejrzysz z nami prawda?

-Jasne ,że tak.

- Vernon to włącz film a ja zaraz do was dołącze. - Wyszłam na chwilę musiałam ochłonąć. Co mam rozumieć przez to co Vernon powiedział? Jak mam się go o to zapytać? Po chwili wpadł mi pomysł. Zajrzałam do salonu i powiedziałam:

- Film się jeszcze nie zaczął prawda- w odpowiedzi zobaczyłam skinienia głową. - Vernon chodź na chwilę do kuchni pomożesz mi.

- Co musiałeś się upewnić , bo nie rozumiem o co ci chodziło?

- Oj upewniłem się , że to na pewno przyjaźń.

- Nie byłeś pewien?

- Nie do końca , ale już jestem pewien moja przyjaciółko. - podszedł do mnie i poczochrał moje włosy. Nie do końca wiedziałam o co mu chodzi , ale wzięliśmy przekonski i poszliśmy do salonu.

- Ale ze mnie gapa nie wzięłam nic do picia Minki pomożesz mi?

-Jasne ,że tak.

Gdy weszliśmy do kuchni chciałam otworzyć lodówkę , lecz w tym samym momencie Ren złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Stałam jak słup soli nic żadnego gestu nie wykonałam.

-Przepraszam ... - dźwięk jego głosu przywrócił mi jasność myślenia.- nie mogłem się powstrzymać . Chciałby cię mieć cały czas blisko siebie.

- Nie ukrywam że zaskoczyłeś mnie i to bardzo.

- Przepraszam.

- Nie przepraszaj mnie co chwilę , bo przez to czuję się jeszcze bardziej niezręcznie.

- Prze...Już nie będę .

- Weź sok i wodę ja wezmę szklanki.

Poszliśmy do salonu. Chciałam usiąść na fotelu ale Vernon klepną w kanapę i powiedział:

- Usiądź tu - poczłapałam na miejsce. Nie za bardzo mogłam skupić się na oglądaniu. Jakby ktoś zapytał się mnie o czym jest film ? Odpowiedziała bym tak szczerze to jaki film , nawet tytułu nie pamiętam. Vernon naprawdę oglądał . Uśmiechał a nawet śmiał się w głos. Chyba to jakaś komedia była... Czułam ba nawet widziałam jak Minki na mnie zerka . Nie ukrywam ją też zerkałam. Film się skończył chłopcy w stali.

- Super film co nie? - zapytał Vernon.

- Tak - odpowiedziałam

-Będziemy już się zbierać jest już dość późno a ty pewnie jesteś zmęczona.- dopiero po słowach Minkiego poczułam , że naprawdę jestem wykończona.
Odprowadziłam ich do drzwi . Jak na rozkaz obydwaj obrócili się w moją stronę. Równo jakby trenowali powiedzieli:
- Dobranoc śpij dobrze.

- Dobranoc - tyle powiedziałam i weszłam do domu. Myślę ,że aż tak źle nie było . Ale nigdy więcej takich sytuacji. Padałam na łóżko od razu zasnełam.

Verano:
Chciałem coś powiedzieć Minkiemu , ale jakoś tak wyszło , że powiedziałem tylko cześć i w odpowiedzi też usłyszałem cześć.
Teraz już wiem , że Wiki to moja przyjaciółka. Taka młodsza siostra . Którą będę mógł się opiekować i bronić w razie jakichkolwiek problemów. Miłe uczucie.

Minki:
Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania. Nawet dobrze się stało, że Vernon też był . Mogłem zaobserwować jak się razem zachowują . Mają rację nie muszę się o niego martwić. Zaskoczyłem ją swoim zachowaniem. Co tu dużo mówić sam siebie zaskoczyłem swoi zachowanie. Nie ukrywam było to Miłe... Jakoś przy niej nie umię się kontrolować. Przychodzi mi to z trudnością. Jutro znów się widzimy. Odliczam godziny do spotkania.

 [edited] NieZnajomy ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz