63

41 4 2
                                    

Ponad dwa miesiące przygotowań do nowego programu Seventeen. Nie ukrywam bardzo dużo w tym mojego udziału. Dziś padł ostatni klaps. Jestem wykończona wydaje mi się jak bym od dobrego roku żadnej przerwy nie miała. O niczym innym nie mysle byle tylko wrócić do domu , wziąść długą kompiel i w końcu się wyspać.

POV Minkiego:

Od rana latam jak szalony . Musi dzisiejszy wieczór wypaść idealnie. Zaangażowałe w to wszystkich z zespołu i mamę Wiki też. Gotować nie u mnie . Aron jest w tym świetny. Dekoracjami zajmie się Beakho. Jeonghan zajmnie się prezentem. Wiem wiem to ja powinienem. Ale oprawa muzyczna też jest ważna. Wiki mama udostępniła nam dom. Prawie wszytko gotowe chłopaki pomału zbierają się do wyjścia. Pozostaje mi czekać aż wróci z pracy moja dziewczyna. Ostatnio mało czasu mamy dla siebie ,ale teraz sobie to odbijemy.

POV Wiktorii:

Dotarłam do upragnionego celu DOM.

Jakie było moje zdziwienie gdy jak tylko przekroczyłam próg moim oczom ukazał się Uśmiechnięty Minki z ogramnym bukietem kwiatów.

- Wszystkiego najlepszego z okazji 100 dni . - wymusił to z siebie na jednym tchu. Zatkało mnie przez to całe zamieszanie w pracy całkowicie wypadło mi to z głowy.

- Widzę , że udało mi się cię zaskoczyć?!

- Myh dziękuję i przepraszam ja całkowicie zapomniałam.

- Nie przejmuj się tym tylko wchodź do środka. Kompiel już czeka.

Wzięłam kwiaty i poszłam na górę. Nie tylko kompiel była gotowa. Na łóżku leżały ubrania już po blusce widziałam , że jest taka sama jaką miał Ren na sobie. Uśmiechnełam się sama do siebie . Zawsze mi się podobało jak pary noszą takie same stroje.Kąpiel postawiła mnie na nogi. Już nie mogłam się doczekać co jeszcze przygotował mój chłopak. Salon wyglądał wspaniale od razu zauważyłam ,że kwiaty które mi podarował stały już w wazonie. Stół był cudownie nakryty , a w całym domu pochniało nieziemsko.

- Wszystko wygląda wspaniale , a do tego te zapachy. Teraz dopiero czuję jak jestem głodna.

- To siadamy i jemy.

Podczas jedzenia Rozmawiało nam się wspaniale . Już dawno nie  mieliśmy tyle czasu żeby od tak sobie gadać. 

- To teraz czas na prezenty. - A mnie się od razu głupio zrobiło. Przecież ja nic dla niego nie miałam. Minki wyją dość sporych wielości torbę.- Ja mam takie same codziennie wszyscy będą wiedzieć ,że jesteśmy razem. 

Przejrzałam rzeczy wszystkiego łącznie z tym co miałam na sobie było siedem sztuk.

- Dziękuję są wspaniałe już nie mogę się doczakac żeby w nich chodzić.

Widziałam , że Minki czeka na gest z mojej strony. Już miałam się przyznać ,że nic nie mam ,ale wybawił mnie dźwięk mojego telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz: 

Mama odebrałam tel:

"Wiki mam nadzieję ,że niespadzianka ci się podoba . Jestem pewna ,że ty nic nie kupiłaś bo i kiedy byś miała czas . Ale nie martw się od czego ma się kochana mamusie. Idź do mojej sypialni na komodzie jest pudełeczko. Bawcie się dobrze. Pa"

Słuchałam jej monologu z otwartą buzia. Po czym nic nie mówiąc poleciałam na górę. Nawet nie zajrzałam co było w środku.

- A to prezent ode mnie.

 Minki wyją z niego pierścionki dla par. Obydwoje zalozyliśmy je sobie na wzajem. Były cudowne.

Deser postanowilsmy zjeść na kanapie oglądając komedię romantyczną. Nie do końca pamiętam film. Jak się obudziłam byłam w swoim łóżku. Na szafce nocnej leżała kartka :

" Wyglądasz słodko jak śpisz. Jutro ubierz to co jest na krześle. Jutro premiera programu oglądamy go wszyscy razem. Przyjadę po ciebie o 12 buziaki"

Popatrzyłam na zegarek 11:30 cholera jak zawsze wszystko na wysokich obrotach.

---

Jeszcze 2 rozdziały i koniec.
Ale szykuje się nowa książka 😊😶

I pozdrawiam LOVE_G-Dragon!!!
I miłego wieczoru i Dobranoc ~❤

 [edited] NieZnajomy ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz