49

53 5 0
                                    


- Idziesz też do domu? - zapytał się mnie Minghao. Obróciłam się i spojrzałam na niego.

- Nie muszę jeszcze z Minkim porozmawiać.

- Ok w takim razie ja już idę pa.

- Pa miłego wieczoru ci życzę i jeszcze raz dziękuję ci bardzo
.
Gdy spojrzałam znów w miejsce gdzie stał Ren jego już nie było. Czyżby mnie nie widział? A może widział i się obraził? Wyszłam z sali. Rozejrzałam się po korytarzu ale nigdzie go nie widziałam. Weszłam do ich sali prób. Był tam tylko Baekho.

- Cześć nie wiesz gdzie jest Minki?

- O cześć Wiki . Nie wiem ale pewnie zaraz wróci bo nie zabrał swoich rzeczy.

- Mogę tu na niego poczekać?

- Jasne , że tak . Widzę , że humor ci się poprawił. Ostatnim czasem byłaś dość smutna.

- Przyznaje ale od dziś już zawsze będę uśmiechnięta.- rozmawialiśmy ze sobą już z dobre pół godziny a Minki nie przychodził. Zaczęłam się martwić ,że może jednak nas widział i się obraził.

- Miło mi się z tobą rozmawiało ale będę się już zbierał. Jak chcesz możesz tu poczekać na Minkiego.

- Dziękuję ci za dotrzymanie mi towarzystwa.

- Baekho wyszedł po chwili do sali wszedł JR.

- O Wiki dobrze , że cię widzę rozmawiałem właśnie z menadżerem i jak będzie wam pasować to w piątek możesz przyjść z Jihae do wytwórni.

- Naprawdę Jihae się ucieszy. A ja tak szczerze myślałam że ty zapomniałeś o tym.

- Tak szczerze to zapomniałem ale podczas rozmowy sobie przypomniałem. Musisz mi tylko potwierdzić czy będzie wam pasować.

- Dam ci znać .

- Wiem , że ty masz w piątek wolne ale to nawet lepiej bo będziesz mogła jej wszystko pokazać.

- A wy będziecie ?

- Tak mamy trening i jak dobrze pamiętam Seventeen też mają trening.

- To super.

- Pewnie czekasz na Minkiego co?

- No tak widziałam go wcześniej ale gdzieś mi się stracił.

- Rozmawia jeszcze z menadżerem dostał jakąś propozycję do reklamy i omawiają warunki. - po tych słowach odetchnełam z ulgą.

- Aha to ja tu jeszcze poczekam.

- Nie ma problemu. Możesz przekazać Minkiemu , że dziś Aron gotuje kolację i żeby się nie spóźnił bo zaś będzie marudzić?

- Ok na pewno mu przekaże.

Jeonghan poszedł a ja znów zostałam sama. Na szczęście nie trwało to długo i do sali wszedł Minki.

- Ooo Wiki co ty tu robisz? Stało się coś?
- Tak stało

- Dzwoniłaś i pisałaś przepraszam nie miałem jak odpisać.

- Nic nie szkodzi wiedziałam przecież , że masz trening.

- Więc powiedz mi co się stało ?

- Masz jutro popołudniu czas?

- Tak mam i maiałem do ciebie pisać czy nie udało by ci się wyrwać z domu ?

- Nie będzie to możliwe...

- Szkoda to po piszemy sobie jutro.

- Nie będziemy mieć czasu na pisanie.

- Nie rozumiem.

- Moja mama zaprosiła ciebie na jutro do nas na obiad . Co ty na to?

- Co ja na to jasne , że się zgadzam. Na którą mam być?

- A wiesz , że z tego wszystkiego się jej o godzinę nie zapytałam.- wyjęłam telefon i napisałam do mamy.

- Mamo Minki jutro przyjdzie . Na którą ma być?

Mama:
- Na 13 niech już będzie u nas

Wiktoria:
- Ok trochę się spóźnię nie czekaj na mnie z kolacją

Mama:
-Dobrze tylko niech cię potem odprowadzi abyś nie chodziła wieczorami sama

Wiktoria:
- Okey

- Na 13 masz być u nas pasuje?

- Jasne , że tak . A wiesz może co się stało , że twoja mama zmieniła zdanie.

- SeongWu z nia wczoraj rozmawiał. Spotkałam się się z nim dziś , ale nie chciał mi powiedzieć za wiele.

- Pewnie połączyła to co mówił Minghao i SeongWu. Teraz już wszystko zależy ode mnie jak wypadnie.

- Jak cię pozna to na pewno polubi tak jak ja.

- Szliśmy spacerkiem i rozmawialiśmy nagle przypomniałam sobie :

-MINKI ZAPOMNIAŁAM !!!

 [edited] NieZnajomy ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz