21

2.3K 85 8
                                    

-Usiądź, proszę - powiedział lekarz wskazując krzesło.

Usiadłam. Byłam cała roztrzęsiona. Wsuchiwałam się w słowa doktora, jednak myślami bujałam w obłokach.

- Rozumie pani? - spytał doktor.

-Emm...Tak- odparłam.

- Dobrze tu daje pani opis badania... I proszę o podpis...O tu w tym miejscu- wskazał na kartce.

Podpisałam i wyszłam z gabinetu żegnając doktora. Chciałam się spotkać z Dawidem i wszytko wyjaśnić. Wyznać mu moje uczucia. Próbowałam do niego dzwonić, ale bez skutku. Postanowiłam udać się do jego domu. Zadzwoniłam po taksówkę i po 15 minutach, byłam już pod domem Dawida.

Wszłam z taksówki i ruszyłam w stronę drzwi.

- Panienko, ale jak to?! Ja za darmo nie wiozę!- burknął kierowca.

-Ach tak! Proszę! - Wręczyłam mu gotówkę i podeszłam do drzwi.

Chciałam już zapukać,ale usłyszałam piosenkę! Musiał być to nowy singiel Dawida. Wsuchiwałam się. Piosenka była cudowna! Nagle zorientowałam się, że ktoś za mną stoi.

- Nie ładnie podsłuchiwać!

Podskoczyłam z przerażenia.
-Wrzosek! Na litość Boską! Ale mnie przestraszyłeś!- powiedziałam.

- Wybacz, ale to nie moja wina że stoisz mi przed wejściem - uśmiechnął się szeroko.

- Tsaa...- mruknęłam.

-Wchodzisz?- spytał.

- Emm... No w sumie miałam już iść i ten...- jąkałam.

- Dalej chodź!- powiedział i wepchnął mnie do domu.

&
- O Wrzosiu, wróciłeś!- krzyknął Dawid z pokoju.

- Tak wróciłem. Przyprowadziłem ci kogoś!- krzyknął.

- Kogo? Justina Biebera?!- spytał zaciekawiony brunet.

- Nie! - krzyknął Wrzosek.

Dawid wyszedł z pokoju. Gdy mnie zobaczył stał jak wryty.

- Wika? Co ty...- spytał zdziwiony.

- Możemy porozmawiać?- spytałam niepewnie.

-Emm...Pewnie chodź do kuchni - powiedział i wskazał drogę.

&
Poszłam za nim. Ku moim oczom ukazała się piękna, lśniąca, biało-szara kuchnia. Była cudowna.
- Nie ma to jak zachwycać się kuchnią- pomyślałam.

- Ej Dawid! Ja wychodze!- krzyknął Wrzosek.

- Nie wracaj!- krzyknął Dawid i oboje wybuchliśmy śmiechem.

- No więc... O czym chciałaś pogadać?- spytał brunet.

- Wiesz... Długo się zbierałam na tą rozmowę... Bo wiesz... Wyznałeś mi coś i....

- A... To już nie ważne...- przerwał.

- Co? Jak to?!- spytałam.

- Jesteśmy przyjaciółmi i jeśli ty nic nie czujesz to ja będę się do tego dostosowywać...- powiedział.

- Co? Nie...Ty nawet nie wiesz co czuje! Nie posłuchałeś mnie jak chciałam ci coś powiedzieć!- krzyknęłam.

- Twoja rekacja mi wystarczyła...- powiedział.

- Kurwa! Dawid! Nie wiesz co czuje! Jestem totalnie przybita ostatnimi wydarzeniami...A po drugie kocham cię rozumiesz?!- krzyknęłam przez łzy.

-....- Dawid patrzył na mnie ze zdziwieniem.

Łzy spływały mi po policzkach. Dawid wstał i podszedł do mnie. Otarł moje policzki i pocałował w jeden.
- Nie płacz, proszę- powiedział i spojrzał mi w oczy.

Przytuliłam się do niego. Czułam się bezpiecznie w jego objęciach i najchętniej nigdy bym och nie opuszczała.

- Kocham cię- szepnął mi do ucha.

- Ja ciebie też- odpowiedziałam.

*******************************
Długo wyczekiwania chwila przez każdego czytelnika. Jak nazywamy naszą parę?
Piszcie propozycje :3
Przykład: DaWika

The Voice Love {{D.K}}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz