-Usiądź, proszę - powiedział lekarz wskazując krzesło.
Usiadłam. Byłam cała roztrzęsiona. Wsuchiwałam się w słowa doktora, jednak myślami bujałam w obłokach.
- Rozumie pani? - spytał doktor.
-Emm...Tak- odparłam.
- Dobrze tu daje pani opis badania... I proszę o podpis...O tu w tym miejscu- wskazał na kartce.
Podpisałam i wyszłam z gabinetu żegnając doktora. Chciałam się spotkać z Dawidem i wszytko wyjaśnić. Wyznać mu moje uczucia. Próbowałam do niego dzwonić, ale bez skutku. Postanowiłam udać się do jego domu. Zadzwoniłam po taksówkę i po 15 minutach, byłam już pod domem Dawida.
Wszłam z taksówki i ruszyłam w stronę drzwi.
- Panienko, ale jak to?! Ja za darmo nie wiozę!- burknął kierowca.
-Ach tak! Proszę! - Wręczyłam mu gotówkę i podeszłam do drzwi.
Chciałam już zapukać,ale usłyszałam piosenkę! Musiał być to nowy singiel Dawida. Wsuchiwałam się. Piosenka była cudowna! Nagle zorientowałam się, że ktoś za mną stoi.
- Nie ładnie podsłuchiwać!
Podskoczyłam z przerażenia.
-Wrzosek! Na litość Boską! Ale mnie przestraszyłeś!- powiedziałam.- Wybacz, ale to nie moja wina że stoisz mi przed wejściem - uśmiechnął się szeroko.
- Tsaa...- mruknęłam.
-Wchodzisz?- spytał.
- Emm... No w sumie miałam już iść i ten...- jąkałam.
- Dalej chodź!- powiedział i wepchnął mnie do domu.
&
- O Wrzosiu, wróciłeś!- krzyknął Dawid z pokoju.- Tak wróciłem. Przyprowadziłem ci kogoś!- krzyknął.
- Kogo? Justina Biebera?!- spytał zaciekawiony brunet.
- Nie! - krzyknął Wrzosek.
Dawid wyszedł z pokoju. Gdy mnie zobaczył stał jak wryty.
- Wika? Co ty...- spytał zdziwiony.
- Możemy porozmawiać?- spytałam niepewnie.
-Emm...Pewnie chodź do kuchni - powiedział i wskazał drogę.
&
Poszłam za nim. Ku moim oczom ukazała się piękna, lśniąca, biało-szara kuchnia. Była cudowna.
- Nie ma to jak zachwycać się kuchnią- pomyślałam.- Ej Dawid! Ja wychodze!- krzyknął Wrzosek.
- Nie wracaj!- krzyknął Dawid i oboje wybuchliśmy śmiechem.
- No więc... O czym chciałaś pogadać?- spytał brunet.
- Wiesz... Długo się zbierałam na tą rozmowę... Bo wiesz... Wyznałeś mi coś i....
- A... To już nie ważne...- przerwał.
- Co? Jak to?!- spytałam.
- Jesteśmy przyjaciółmi i jeśli ty nic nie czujesz to ja będę się do tego dostosowywać...- powiedział.
- Co? Nie...Ty nawet nie wiesz co czuje! Nie posłuchałeś mnie jak chciałam ci coś powiedzieć!- krzyknęłam.
- Twoja rekacja mi wystarczyła...- powiedział.
- Kurwa! Dawid! Nie wiesz co czuje! Jestem totalnie przybita ostatnimi wydarzeniami...A po drugie kocham cię rozumiesz?!- krzyknęłam przez łzy.
-....- Dawid patrzył na mnie ze zdziwieniem.
Łzy spływały mi po policzkach. Dawid wstał i podszedł do mnie. Otarł moje policzki i pocałował w jeden.
- Nie płacz, proszę- powiedział i spojrzał mi w oczy.Przytuliłam się do niego. Czułam się bezpiecznie w jego objęciach i najchętniej nigdy bym och nie opuszczała.
- Kocham cię- szepnął mi do ucha.
- Ja ciebie też- odpowiedziałam.
*******************************
Długo wyczekiwania chwila przez każdego czytelnika. Jak nazywamy naszą parę?
Piszcie propozycje :3
Przykład: DaWika
CZYTASZ
The Voice Love {{D.K}}
Fanfiction19 letnia Wiktoria jest dziewczyną z wielkim talentem muzycznym. Pewnego razu dostaje propozycję bycia trenerem w The Voice Kids. Poznaje tam Dawida Kwiatkowskiego. Jak potoczy się ich znajomość? Dlaczego pani Edyta odeszła? Co się stanie Amelce? D...