5

3.8K 111 13
                                    

Na początku taksówkarz odwiózł Weronikę, a później mnie. Weszłam do domu. Mama pichciła coś w kuchni, Olek odrabiał lekcje, a Amelka oglądała Gumisie.
- O wiki!!- zawołała.- Chodź oglądać ze mną!!
Nie miałam wyboru i poszłam. Oglądałam jak gumiś Bunia gotuje sok z gumi jagód i potem t gumisie zapindalają skacząc na tyłkach. Pamiętam, że jak byłam mała nie lubiłam tej bajki i nigdy jej nie oglądałam. Preferowałam Smerfy. Nagle przyszło mi powiadomienie z facebooka. Dawid Kwiatkowski dodał mnie do znajomych. Oczywiście zaakceptowałam. Dawid wysłał mi wiadomość.

Konwersacja:
Dawid: Hejka Traszka :)

Dawid ustawił/a twój pseudonim jako Traszka.

Traszka: O ty Mamucie jeden XD

Traszka ustawił/a pseudonim Dawida Kwiatkowskiego jako
Mamuciak.

Mamuciak: To niezły Mamuciak.

Traszka: Się wie XD

Mamuciak: Miałaś podać mi snapa i insta :/

Traszka: Faktycznie. To tak Snapchat (uwaga podaje mój prawdziwy) wikry424, a insta (teraz wymyślone) wikusia_Trasz.

Mamuciak: Okej dzięki :) Do zobaczenia jutro na przesłuchaniach w ciemno.

Traszka: Dzięki, trochę się stresuje....

Mamuciak: Nie masz czego :3 Dasz radę Traszkoo, wierzę w ciebie. Muszę lecieć papa :)

Traszka: Dzięki <3 Paaa

* Następny dzień*

Wstałam o 6:00. Pół nocy nie mogłam spać, bałam się dzisiejszego dnia. Przecież to wszystko dzieje się tak szybko i nie mam pojęcia czy sobie z tym poradzę. Poszłam do łazienki, ubrałam się i pomalowałam .
Moje ubranie:

Zeszłam na dół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół.
- Córeczko , gdzie ty idziesz?
No nie. Nie powiedziałam jej, że będę trenerem, ona musi wiedzieć.
- Jadę do studia The Voice Kids,będę tam trenerką- odparłam.
- Naprawdę? - spytała mama z niedowierzaniem.
- Tak naprawdę, dzisiaj są przesłuchania w ciemno..Boje się- powiedziałam.
- Dasz radę ! Jak się cieszę córeczko, gratulujee- powiedziała mama i przytuliła mnie.

Wyszłam z domu, chciałam już iść na autobus, ale podjechał jakiś czarny samochód. Uchyliło się okno i zza niego wyglądnął Dawid.
- Podwózkę?- spytał.
- Ja miałam właśnie iść na autobus- odparłam.
- Będziesz się męczyła w zatłoczonym autobusem?- spytał .
- Tak...- odparłam.
Poszłam dalej i pech tak chciał, że jechał jakiś tir i ochlastał (idk) mnie błotem. Cała byłam w błocie.
- Może jednak cię podwieźć?-spytał Dawid śmiejąc się.
- Tak po proszę...- powiedziałam i wsiadłam do samochodu.

Brunet cały czas się podśmiechiwał.
- Co cię tak bawi?- spytałam lekko wkurzona.
- Wyglądasz zabawnie - powiedział.
- Żebyś ty zaraz nie wyglądał zabawnie Mamucie- powiedziałam.

- Spokojnie - powiedział i wybuchł jeszcze większym śmiechem.
Przegiął. Wzięłam na rękę błoto z bluzki i rzuciłam w rozbawionego Dawida.
- Hahahha wyglądasz zabawnie - powiedziałam z ironią.
- Ej no dzięki- odburknął brunet.

Podjechaliśmy pod studio. Wyszliśmy z samochodu. Nagle podszedł do nas jakiś rudzielec.
- O Kwiatek... Co wam się do jasnej ciasnej stało?- spytał rudy.

---------------------------------------------------
419 słów, teraz to pobiłam rekordy xdd Pisząc część zarwałam nocke, ale chyba wyszła spoko :33

The Voice Love {{D.K}}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz