48

1.6K 68 19
                                    

Odłożyłam telefon. Wstałam i poszłam robić obiad do kuchni. Postawiłam na spaghetti. Ugotowałam makaron i wzięłam się za przygotowanie sosu. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. W drzwiach stała....Edyta?!
Była cała zapłakana.

- Hej... Nie przeszkadzam?- spytała.

- Nie... Dawid jest jeszcze w pracy- powiedziałam.

- Ale ja przyszłam do ciebie...- odparła.

- Ok... To wejdź- zaprosiłam ją do środka.
Poszłyśmy usiąść w kuchni.

- Napijesz się czegoś?- spytałam.

- Jeśli to nie kłopot poproszę o wodę...- powiedziała i opuściła głowę patrząc w podłogę.

Sięgałam z szafki szklankę, wlałam do niej wody i podałam Edycie.
Usiadłam na przeciwko roztrzęsionej kobiety.

- Więc... Edi... Co się stało?- spytałam.

- Za dużo rzeczy się pozmieniało...- powiedziała.

- Opowiadaj...

- No więc jestem w ciąży!- powiedziała i wybuchła płaczem.

- Coooo? To chyba super. Dlaczego płaczesz?- spytałam zdziwiona.

- Borys...- wydukała.

- Co Borys??? - spytałam jeszcze bardziej zdezorientowana.

- On jest ojcem... I jak się dowiedział, że jestem z nim w ciąży opuścił mnie...- powiedziała i zaczęła płakać jeszcze bardziej.

Zamurowało mnie. Podeszłam do szafki i wyjęłam chusteczki podając je Edycie.

- Palant...-powiedziałam.- Nie przejmuj się nim. Jeśli tak postąpił to jest totalnym palantem i debilem!

- Ale ja go kocham!- powiedziała.

- Ehhh....- westchnęłam.

- Jeszcze na dostatek Allan poszedł do wojska.... Zostałam sama...- powiedziała.

- Nie jesteś sama... Masz mnie, Dawida....- odparłam.

- Wiem...Ale nie chcę się narzucać...- powiedziała.

- Słuchaj spróbuję przemówić do rozsądku Borysowi- powiedziałam.

- Zrobisz to dla mnie?- spytała.

- Jasne, czego się nie robi dla przyjaciół.

Po rozmowie Edyta pojechała do lekarza. Ja zajęłam się dalszym przygotowywaniem obiadu. Po chwili do domu wszedł Dawid.

- Cześć kochanie!- krzyknął.

- Czeeeść!- odpowiedziałam i od razu wybiegłam aby go przywitać.

Przytuliłam go. Brunet pocałował mnie w czoło.

- Co to tak ładnie pachnie?- spytał zaciekawiony.

- Obiad- odparłam i się szeroko uśmiechnęłam.

Poszliśmy do kuchni.

- Mmmm... Spaghetti...- powiedział Dawid.

- Opowiem ci coś zaraz... - powiedziałam wyciągając talerze.

- Mam się bać?- spytał.

- Nieee...- odparłam.

Nałożyłam na talerze spaghetti i położyłam na stole. Usiadłam naprzeciw bruneta.

- No więc? Co jest?- spytał.

The Voice Love {{D.K}}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz