Dotarliśmy. Weszliśmy do restauracji i zajęliśmy miejsce. Po chwili podeszła do nas kelnerka i zamówiliśmy posiłek.
- No więc... Co tam Wika? -Spytał po chwili Maciek.
- A spoczko nawet, moja mama w końcu się odezwała- powiedziałam.
- To dobrze....- odparł blondyn.
- A u ciebie co tam?- spytałam.
- Coraz gorzej...-powiedział i spuścił głowę.
- Jak to?- spytałam zdziwiona.
- Coraz bardziej zakochuje się w pewnej dziewczynie, ale wiem, że nie mam u niej szans- powiedział.
- Kim jest ta szczęściara?
- Wiesz, wolałbym tego nie mówić, a poza tym może kiedyś się dowiesz- odparł.
Gdy tylko podano nasze posiłki szybko zabrałam się do jedzenia.
Nagle zawibrował mój telefon, Kwiatkowski dodał post na insta:@DKwiatkowsky: Mój skarbuś!❤
Lekko się uśmiechnęłam. Wyglądali tak uroczo.
Po zjedzonym posiłku pożegnałam się z Maćkiem i poszłam odebrać Olka z przedszkola. Po drodze spotkałam Borysa....
- Hej maleńka!- zbliżył się do mnie.
- Nie dotykaj mnie!- krzyknęłam.
- Znowu zgrywasz niedostępną?- spytał z uśmieszkiem.
- Spierdalaj rudzielcu!- krzyknęłam.
- Oj no Wika...- zaczął i złapał mnie w talii.
- Puść mnie!!!- krzyczałam coraz głośniej.
- Zamknij się!- krzyknął i jego ręka zjeżdżała coraz niżej.
- Puszczajj!!- krzyknęłam, a Borys totalnie olewał moje krzyki.
Zbierały mi się łzy do oczu. Po chwili ręka Borysa wylądowała na moim pośladku i zaczęła lekko go ugniatać.
- Kurwaaa!!! Ratuunkuuu!!! Puszczajj Debiluu!!- krzyczałam, wyrywałam się i z oczu leciały mi łzy.
- Oj Wikuś...- mruknął Borys i jego usta zaczęły się zbliżać do moich.
- Puść mnie!- wyrwałam się i zaczęłam uciekać.
&
Zamiast do przedszkola biegłam szybko do Dawida. Byłam cała roztrzęsiona. Dotarłam pod dom i wbiegłam do niego. Dawid wyszedł z łazienki i zobaczył w jakim stanie jestem.
- O kur.. Kochanie... Co ci się stało?- spytał .
- Ale obiecaj mi, że od razu go nie zabijesz! Nie chcę żebyś poszedł do więzienia!- mówiłam chwiejącym głosem.
- Postaram się...- Powiedział, podszedł do mnie i mnie przytulił.- Mów szybko, kto cię doprowadził do takiego stanu?
- Bo-Borys - powiedziałam i wybuchnęłam płaczem. - On mnie dotykał....
- Co kurw...Zabije gnoja! - Dawid wstał i kierował się w stronę wyjścia.
- Stój!!!- krzyknęłam
Dawid odwrócił się w moją stronę.
- Nie idź do niego...Nie zostawiaj mnie proszę- powiedziałam.
- Nie pozwolę aby cię krzywdził rozumiesz?- powiedział wkurzony.
Podeszłam do niego i się wtuliłam.
- Spokojnie... Porozmawiasz z nim w studiu- powiedziałam.
- Kocham cię- powiedział, zaczął mnie całować i wziął mnie na ręce
Poszliśmy do kuchni i posadził mnie na blacie, nie odrywając ode mnie ust.
Ten cudowny moment przerwał telefon od mamy....
- Przepraszam muszę odebrać- powiedziałam.
- No dobra - powiedział niezadowolony Dawid i usiadł smutny na blacie obok.
- Halo?
- Olek odebrany?
- Emm... Tak...
- Okej to do zobaczenia!
- PaOdłożyłam telefon.
- Dawid ja idę po Olka do przedszkola!- zerwałam się z blatu i chciałam iść, jednak Dawid złapał mnie za rękę.- Idę z tobą!- powiedział i tak zrobił.
-------------------+++++++-------------------
Dzisiaj trochę dłuższy rozdział, otóż mega mi się nudzi z rana i nie mam co ze sobą zrobić więc piszę rozdziały XD Chyba najdłuższy w dekadzie,jak na razie❤
CZYTASZ
The Voice Love {{D.K}}
Fanfiction19 letnia Wiktoria jest dziewczyną z wielkim talentem muzycznym. Pewnego razu dostaje propozycję bycia trenerem w The Voice Kids. Poznaje tam Dawida Kwiatkowskiego. Jak potoczy się ich znajomość? Dlaczego pani Edyta odeszła? Co się stanie Amelce? D...