24

2.3K 78 15
                                    

Dotarliśmy. Weszliśmy do restauracji i zajęliśmy miejsce. Po chwili podeszła do nas kelnerka i zamówiliśmy posiłek.

- No więc... Co tam Wika? -Spytał po chwili Maciek.

- A spoczko nawet, moja mama w końcu się odezwała- powiedziałam.

- To dobrze....- odparł blondyn.

- A u ciebie co tam?- spytałam.

- Coraz gorzej...-powiedział i spuścił głowę.

- Jak to?- spytałam zdziwiona.

- Coraz bardziej zakochuje się w pewnej dziewczynie, ale wiem, że nie mam u niej szans- powiedział.

- Kim jest ta szczęściara?

- Wiesz, wolałbym tego nie mówić, a poza tym może kiedyś się dowiesz- odparł.

Gdy tylko podano nasze posiłki szybko zabrałam się do jedzenia.
Nagle zawibrował mój telefon, Kwiatkowski dodał post na insta:

@DKwiatkowsky: Mój skarbuś!❤

@DKwiatkowsky: Mój skarbuś!❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lekko się uśmiechnęłam. Wyglądali tak uroczo.

Po zjedzonym posiłku pożegnałam się z Maćkiem i poszłam odebrać Olka z przedszkola. Po drodze spotkałam Borysa....

- Hej maleńka!- zbliżył się do mnie.

- Nie dotykaj mnie!- krzyknęłam.

- Znowu zgrywasz niedostępną?- spytał z uśmieszkiem.

- Spierdalaj rudzielcu!- krzyknęłam.

- Oj no Wika...- zaczął i złapał mnie w talii.

- Puść mnie!!!- krzyczałam coraz głośniej.

- Zamknij się!- krzyknął i jego ręka zjeżdżała coraz niżej.

- Puszczajj!!- krzyknęłam, a Borys totalnie olewał moje krzyki.

Zbierały mi się łzy do oczu. Po chwili ręka Borysa wylądowała na moim pośladku i zaczęła lekko go ugniatać.

- Kurwaaa!!! Ratuunkuuu!!! Puszczajj Debiluu!!- krzyczałam, wyrywałam się i z oczu leciały mi łzy.

- Oj Wikuś...- mruknął Borys i jego usta zaczęły się zbliżać do moich.

- Puść mnie!- wyrwałam się i zaczęłam uciekać.

&

Zamiast do przedszkola biegłam szybko do Dawida. Byłam cała roztrzęsiona. Dotarłam pod dom i wbiegłam do niego. Dawid wyszedł z łazienki i zobaczył w jakim stanie jestem.

- O kur.. Kochanie... Co ci się stało?- spytał .

- Ale obiecaj mi, że od razu go nie zabijesz! Nie chcę żebyś poszedł do więzienia!- mówiłam chwiejącym głosem.

- Postaram się...- Powiedział, podszedł do mnie i mnie przytulił.- Mów szybko, kto cię doprowadził do takiego stanu?

- Bo-Borys - powiedziałam i wybuchnęłam płaczem. - On mnie dotykał....

- Co kurw...Zabije gnoja! - Dawid wstał i kierował się w stronę wyjścia.

- Stój!!!- krzyknęłam

Dawid odwrócił się w moją stronę.

- Nie idź do niego...Nie zostawiaj mnie proszę- powiedziałam.

- Nie pozwolę aby cię krzywdził rozumiesz?- powiedział wkurzony.

Podeszłam do niego i się wtuliłam.

- Spokojnie... Porozmawiasz z nim w studiu- powiedziałam.

- Kocham cię- powiedział, zaczął mnie całować i wziął mnie na ręce

Poszliśmy do kuchni i posadził mnie na blacie, nie odrywając ode mnie ust.

Ten cudowny moment przerwał telefon od mamy....

- Przepraszam muszę odebrać- powiedziałam.

- No dobra - powiedział niezadowolony Dawid i usiadł smutny na blacie obok.

- Halo?
- Olek odebrany?
- Emm... Tak...
- Okej to do zobaczenia!
- Pa

Odłożyłam telefon.
- Dawid ja idę po Olka do przedszkola!- zerwałam się z blatu i chciałam iść, jednak Dawid złapał mnie za rękę.

- Idę z tobą!- powiedział i tak zrobił.

-------------------+++++++-------------------
Dzisiaj trochę dłuższy rozdział, otóż mega mi się nudzi z rana i nie mam co ze sobą zrobić więc piszę rozdziały XD Chyba najdłuższy w dekadzie,jak na razie

The Voice Love {{D.K}}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz