Minął już miesiąc od tamtych wydarzeń. Jestem zupełnie inną osobą. Odsunęłam się od gangu i pracuję tylko w fundacji Oli, nie chodzę już do szkoły bo nie mam na to czasu. Moim prywatnym psychologiem jest Micheal, czerwonowłosy. Dzięki niemu odzyskałam chwilowe szczęście i poczucie bezpieczeństwa. Polubiłam go jeszcze bardziej. Przez ostatnie tygodnie chłopaki byli ze mną a ja jestem im za to w kurwę wdzięczna. Mimo że odsunęłam się z gangu razem z moim chłopakami porywamy gwałcicieli, którzy skrzywdzili dziewczyny z fundacji. Jeśli są mili i przepraszają bijemy ich tylko do przytomności poczym oddajemy na policje a jeśli są wkurwiający zabijamy. Jednak zostało we mnie trochę tej suki, ale teraz jestem zdecydowanie bardziej wrażliwa i delikatna. Zbliżyłam sie także do Asha przez co jestem zadowolona. Czuje że wreszcie mam wspaniałą rodzinkę. Jeśli chodzi o moje zdrowie to żebra sie zagoiły, rany na rękach również ale straszliwe blizny zostały. Jednak od pewnego czasu boli mnie brzuch, mdli mnie i w ogóle lipa. Postanawiam ze dziś pojadę z Lukiem do lekarza. Wstaje więc rano i odrazu ogarniam twarz. Lecę pod prysznic a następnie się ubieram w dresowe spodnie i dużą bluzę Luka. Maluję się delikatnie i zabieram telefon oraz klucze. Jadę z Lukiem samochodem. Po 10 minutach jestem pod ośrodkiem zdrowia. Jest mega duża kolejka ale przyjaciel ze mną jest wiec nie jest aż tak bardzo nudno. Po 2 godzinach wchodzę do gabinetu moje lekarki. Odrazu bada mnie i robi USG. To co mówi potem sprawia że mam ochotę się powiesić ale jednocześnie skakać ze szczęścia.
-Jest pani w ciąży. Gratuluje- szepta a ja płaczę.
Ojcem musi być Liam. Kurwa od jego zabrania z tamtego domu nie odważyłam się wejść do jego celi ale teraz chyba to zrobię. Wiem jedno nie usunę dziecka. Moje kochanego bobasa.
Wybiegam na korytarz i wpadam w objęcia przyjaciela a potem ze łzami w oczach mówię
-Lukuś bedziesz wujkiem
-Japierdole niemożliwe. Jesteś w ciąży? Kurwa to jego dziecko- wyglądał na zmartwionego
-Tak to jego dziecko ale wiesz że ja chce je wychować. To jest moje kochane maleństwo- szeptam a potem łapie sie za brzuch
Wracamy do domu a mnie czeka rozmowa z chłopakami. Gdy tylko o tym Powiedziałam odrazu się zdenerwowałam. Luke mnie przytulił. Ash krzyczał na mnie że mam je usunąć na co ja wrzeszczałam na niego że nie jest moim ojcem a to dziecko jest moim skarbem, tylko moim.*trzy lata potem*
-Mamoooo wujek Luke obiecał mi jednorożca. -krzyczała moja malutka córeczka Jessica.
-Ciesze sie kochanie a wiesz że dziś przyjdą do nas ciocię Ania, Olka i El. -przytuliłam małą do siebie. A w miedzy czasie do pokoju wszedł Micheal. Przytulił mnie, złożył delikatny pocałunek na moich ustach a potem zabrałam małą.
-Tatoooo wujek Luke kupi mi jednorożca -chwaliła sie Jess.
-Ooo ale fajnie to ja Ci kupię magiczny pyłek żeby mógł latać. -śmiał sie Micheal
Kochałam ich ponad wszystko. Z Michealem byłam już jakieś dwa lata. Zaczęliśmy coś do siebie czuć i tak wyszło. Nigdy na mnie nie napierał i zawsze mnie słuchał. Teraz też to robi. Przytułam się mocniej do mojego mężczyzny a on pocałował mnie w czoło.
-Kocham Cię słoneczko- wyszeptał
-Ja Ciebie tez- odpowiedziałam
-A mnie to już nikt nie kocha. -zaśmiała się młoda
-Jak to nikt. My Cię kochamy najbardziej na świecie - pocałowaliśmy ją a ona się uśmiechneła jeszcze bardziejJak widzicie kochani doszliśmy do końca:* dziękuję wam naprawdę za wszystkie gwiazdki i komentarze:*:* to było moje pierwsze opowiadanie i cieszę się że zostało tak ciepło przyjęte.

CZYTASZ
Bad Girl
Fiksi RemajaGang, niebezpieczeństwo, strach, paląca przeszłość... To wszystko ma na głowie jedna dziewczyna. 17 lat I miliony problemów... Zapraszam na ciekawą historię pewnej zabłąkanej dziewczyny, której los zgotuje nie małe tarapaty.