— Patrz, znowu nie ćwiczy...
— Co? Znowu? W ogóle zaliczą mu wf?
— Coś ty, przecież przez cały rok siedzi jedynie z kapturem na głowie.
— W sumie racja, nigdy nie widziałam jego twarzy... A co, jeśli to jakiś przystojniak?!
— Zwariowałaś! Pewnie jakiś brzydal, fu!
Mimo iż siedziałem w pewnej odległości od nich, to i tak słyszałem całą rozmowę. Nie jestem zły, że mnie obgadują. To norma w społeczeństwie, kiedy się odstaje. Kłamać nie zamierzam, do elity nie należę. Tak jak już wspomniały dziewczyny — nigdy nie zdejmuję kaptura z głowy. Pewnie jesteście ciekawi, czemu. Otóż po prostu się wstydzę... Ludzki wzrok mnie przeraża. Może wszystko potoczyłoby się inaczej, gdybym wtedy nie zabił moich rodziców. Gdyby moje dłonie nie były przeklęte...¸„.-•~¹°"ˆ˜¨ ¨˜ˆ"°¹~•-.„¸
Witam wszystkich w moim nowym opowiadaniu!
Myślałam nad nim przez dłuższy czas i mam nadzieję, że wam się spodoba :)
(Okładka mojej roboty)
CZYTASZ
Bezwzględna siła |Yασι| [✔]
RandomAlgier jest chłopakiem o nieprzeciętnej sile, dosłownie nadludzkiej, no bo jaki szesnastolatek potrafi zmiażdżyć ciężarówkę gołymi rękami, tak, jakby była zrobiona z papieru? Nie wymagał on od życia niczego, tak samo życie nie wymagało nic od niego...