Uwaga będzie trochę o trzecim sezonie Skam.
Polecam włączyć muzykę w odpowiednim momencie.<3
-------------------------------------------------------------
Nie daj się złapać-wyczytałam to z jego spojrzenia. Spojrzałam z wyższością na niego, a potem na ulicę.
Trochę zwolnił i puścił mnie przodem. Lekko przygazowałam i to teatralnie, podkręciłam muzykę, bo leciał mój ulubiony kawałek i pojechałam pierwsza.
No super, pierwszy dzień w szkole, a tak się stresowałam. Poza tym niedługo koniec roku, jeśli każdy mój dzień w tej szkole ma tak wyglądać to już bym się tu wcześniej przeniosła.
Wjechałam pośpiesznie autem do garażu i weszłam do domu. Rozebrałam się i poszłam do kuchni zrobić swój ulubiony koktajl z truskawek.
Mhm...
Kiedy truskawki się blendowały, ja udałam się do salonu i na ścianie przykleiłam mój plan lekcji obok pozostałych kartek.
Idealnie
Resztę kartek rzuciłam na kanapę i poszłam z powrotem do kuchni. Do truskawek dodałam śmietanę i cukier i wymieszałam. Przelałam zawartość do szklanki i udałam się do salonu. Włączyłam telewizor i postawiłam szklankę na stoliku. Zauważyłam, że przy kanapie leży jakaś kartka. Podniosłam ją i okazało się, że to kartka ze schroniska dla psów.
"Wesprzyj nas, dołącz do naszej ekipy i pomóż bezdomnym pieskom."
Spodobało mi się to, a w zakresie obowiązków było karmienie i sprzątanie.
Wow, zapiszę się tam, może być ciekawie. To będzie taka moja malutka odskocznia. Może adoptuję pieska.
Zamówiłam obiad przez internet i zjadłam ze smakiem.
Może by tak na zakupy się wybrać? Hmm...w sumie to nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.
Poszłam do kuchni wsadziłam brudne naczynia do zmywarki, a puste opakowanie do kosza. Ubrałam buty, bluzę i wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz. Wsiadłam do auta i pojechałam w stronę galerii. Zaparkowałam na podziemnym parkingu i wysiadłam z auta.
Kupiłam sobie kubeczek mojej ulubionej kawy i podreptałam do sklepu z ubraniami. Błądziłam w labiryncie regałów, kiedy nagle zauważyłam je, cudowne białe ogrodniczki z kilkoma srebrnymi guzikami i słodką kieszonką w miejscu piersi. Cicho pisnęłam i rzuciłam się na to cudo. Szybko porwałam je z wieszaka i wsadziłam do koszyka.
Znalazłam jeszcze kilka innych drobiazgów i pobiegłam do przebieralni. Wszytko leżało idealnie, lecz najbardziej byłam zadowolona z białych ogrodniczek i błękitnej sukienki. Zapłaciłam i udałam się do drogerii, po kilka drobiazgów.
Weszłam do sklepu i wzięłam koszyk i zaczęłam iść po potrzebne rzeczy. Najpierw wybrałam kilka ładnie pachnących dezodorantów i ruszyłam dalej. Nagle zauważyłam je. Moje zbawienie w słodkim błękitnym opakowaniu-tampony. Podreptałam do półki i wybrałam odpowiadający mi rozmiar.
Nie wiem czemu, ale jak kupuję tampony i różne rzeczy do higieny dla kobiet oraz kiedy mam okres, czuję się bardziej kobieco.

CZYTASZ
"without love"
RomancePo kilku zdarzeniach ona dowiaduje się, że on nie jest zwykłym chłopakiem, lecz chłopakiem z masą kłopotów i problemów, czy to dobry pomysł ładować się w związek z chłopakiem spod ciemniej gwiazdy, mając masę własnych demonów. --- Lydia Cross spędzi...