#38 Szukaj mnie na murawie.

4.4K 127 19
                                    

Gdy Nathan się do mnie już naprzytulał usiadłam na wysokim stołku przy wyspie kuchennej i zaczęłam jeść.

Nathan śpiewał, śpiewał dla mnie. To było takie słodkie. Ma dobry humor, zważywszy na to co działo się kilka dni wcześniej jest w ekstra dobrym humorze.

Wzięłam duży kęs kanapki i popiłam herbatą.

-A ty nic nie jesz?- powiedziałam biorąc kolejny kęs.

- Na razie nie- odrzekł i dalej się mi przyglądał.

-To logo to jakaś drużyna w której grasz, czy coś?

-Tak

-Na jakiej pozycji?

-Atakujący, to dość popularny zespół.

-Dla mnie nie.

-W końcu jesteś dziewczyną, masz prawo.

-No niby tak.

Po dłuższej chwili milczenia, chłopak westchnął.

-Dobra daj mi trochę- rzucił i oblizał wargi.

-Ha, wiedziałam- nachyliłam się nad blatem i powędrowałam moją ręką w stronę ust Nathana.

Wziął zamaszysty kęs i żuł kanapkę z uśmiechem na ustach. Miał trochę masła na policzku.

-Masz tu masło- wskazałam policzek.

-Gdzie?- dotknął policzka.

-Tu.

-Tu?- dotknął drugi policzek.

-Nie.

-Tu!

-Nie.

-To gdzie Ly?

-Wyżej.

-Tu?

-Niżej.

-Tu?

-W lewo, teraz w prawo.

-Gdzie?- celowo pokazywał złe miejsce.

-Daj sama to zrobię - uśmiechnął się jakby wygrał w totka.

Starłam placem masło z policzka Nathana i włożyłam palec do budzi.

-W piątek...mam mecz- zaczął się jąkać. Drapał się po karku, a wzrok spuścił na swoje palce bawiąc się nimi.- i tak...ymm...pomyślałem czy nie chciałabyś przyjść?

-Pewnie- odparłam oszczędzając mu trudu.

-Tak? Naprawdę? Super, zobaczysz swojego chłopaka w akcji- poruszył śmiesznie brwiami.

xxx

Wróciłam do domu około 4 i pierwsze co zrobiłam to rzuciłam się na kanapę.

-Wreszcie w domku- rzuciłam i włączyłam telewizor.

Poskakałam chwilę po kanałach, aż dotarłam do programu muzycznego Music Box. Leciała jakaś piosenka.

Rzuciłam pilot na kanapę i zdjęłam bluzę. Ułożyłam się wygodnie na kanapie i wzięłam do reki Doritos.

-Idealnie.

Zjadałam całą paczkę i bez skrępowania oblizałam palce.

xxx

Po 2 godzinach zrobiłam sobie kawę i poszlak przebrać się w dresy.

Zdjęłam stanik i wrzuciłam na siebie bluzkę oraz szare dresy. Poszłam do salonu i usiadłam na kanapie, gdy nagle zadzwonił mój telefon.

"without love"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz