Włącz muzykę, dzisiaj dla was ED SHEERAN!!!
--------------------------------------------------------------Yyy...-zjechała wzrokiem w oczy chłopaka.
-A co ty tutaj robisz?- uśmiechnęłam się i z nerwów, że zagapiłam się na chłopaka zaczęłam bawić się swoimi włosami.
Gdzieś wyczytałam, że faceci lubią jak kobieta przy rozmowie bawi się swoimi włosami, bo to świadczy o jej kobiecości czy coś.
-Miał być babski wieczór, a że koleżanka spotkała chłopaka to go zaprosiła na nasz wieczór.
Napiłam się drinka przez słomkę, z której po chwili wydobył się ciche siorbanie.
Odstawiłam szklankę na bok.
-Za chwileczkę wracam - odezwał się tajemniczo brunet.
-Czekam.
Chłopak zniknął w tłumie bawiących się ludzi. Po chwili przyszli do mnie Cheryl i Alan.
-Lydia, a ty znowu siedzisz tutaj sama.
-W sumie to nie jakiś czas dosiadł się do mnie pewien brunet.
-Uuu, to twój typ mężczyzny. A jak temu brunecikowi na imię?- zapytała Cheryl.
-Nathan- odezwał się głos za mną, a ja podskoczyłam ze strachu. Odwróciłam się do chłopaka, a ten spojrzał na mnie po czym odstawił drink i przywitał się z Cheryl i Alanem.
-Widzę, że masz towarzystwo, więc mogę ci powiedzieć że ja i Alan spadamy stąd.
-Ale...- nie zdążyłam dokończyć, a dziewczyny już nie było.
Nie będę jej robić wykładu dokąd idzie i z kim, bo dobrze znam Alana i wiem że nie zrobi niczego czego by Cheryl nie chciała.
Nie zostawiaj mnie samej, nie zostawiaj mnie z nim...
Odwróciłam się do chłopaka.
-Piąte koło u wozu, co?- zapytał chłopak podnosząc brew, a z jego tonu dało się wywnioskować, że doskonale zna to uczucie.
-Lepiej, bym tego nie ujęła -zaczęłam pić drinka od Nathan.
-Heh- brunet się zaśmiał i napił swojego piwa.- ja doskonale znam to uczucie, bo widzisz ja też przyszedłem tu z ciągle całującą się parą, gdzieś tam są- wskazał na bawiący się tłum i oparł się o oparcie kanapy.
-Skąd ja to znam? Dzisiaj jedna zaliczyła ode mnie "zimny prysznic"- uśmiechnęłam się na to wspomnienie.
-Wow, to nieźle.
xxx
-Kręci mi się w głowie- powiedziałam do chłopaka.
Głośna muzyka + duchota = robi swoje.
-To chodź może wyjdziemy stąd, bo warunki są niesprzyjające.
-Oki
Chłopak pociągnął mnie za rękę i osłaniając mnie swoim ciałem, przed tańczącymi ludźmi wyszedł z klubu.
-Lepiej?- zapytał łapiąc mnie za dwie ręce.
-Trochę- było mi zimno, ale nie chciałam o bluzę prosić Nathana bo był tylko w czarnej koszuli ( nie żebym nie sprawdziła) z rękawami zakasanymi do łokci.
Chłopak dalej wpatrywał się w moje oczy onieśmielając mnie, lecz dalej trzymał mnie za ręce.
-Zimno ci?- powiedział spoglądając na moje ręce.
![](https://img.wattpad.com/cover/148373897-288-k626704.jpg)
CZYTASZ
"without love"
RomancePo kilku zdarzeniach ona dowiaduje się, że on nie jest zwykłym chłopakiem, lecz chłopakiem z masą kłopotów i problemów, czy to dobry pomysł ładować się w związek z chłopakiem spod ciemniej gwiazdy, mając masę własnych demonów. --- Lydia Cross spędzi...