Polecam w odpowiednim momencie włączyć muzykę...<3
-----------------------------------------------------------
5 lat temu...
-Kocham was- krzyknęłam do rodziców i ich przytuliłam- jesteście najlepsi na świecie- powiedziałam miała dziewczynka.
-My też cię kochamy, skarbie- odrzekła mama słodkim tonem.
-W poniedziałek wraca twój starszy brat- dorzucił tata.
-Ale super, mój blaciszek wraca- powiedział mała dziewczynka trochę niewyraźne.
3 lata temu...
-Dlaczego to zrobiliście! Dlaczego tak mnie nienawidzicie?! Co ja wam zrobiłam!? W czym Cole jest lepszy!?
-Zamknij się i słuchaj! Masz 30 minut na spakowanie się i wyniesienie z domu. Dość już czasu na ciebie smarkulo zmarnowała. - wrzasnęła do mnie mama.
-Co? Ale dlaczego?- odpowiedziałam szeptem, wycieńczona od płaczu.
-Jeszcze w dodatku głucha, radź sobie sama. Całe szczęście nie jest potrzebny słuch aby dawać dupy- powiedziała i uderzyła mnie w twarz. Cały policzek mi pulsował, nigdy przenigdy matka mnie nie uderzyła.
Po tym incydencie matka wyszła z salonu i wszedł nasz służący.-Panno Cross, proszę się spakować. Odprowadzę panią. Jeżeli chodzi o pieniądze to twoja matka powiedziała, że będą regularnie przesyłać ci kwotę pieniędzy.
Pobiegłam z płaczem do swojego pokoju, gdzie zaczęłam wrzucać swoje rzeczy do trzech ogromnych walizek. Ubrania, kosmetyki, pamiątki wszystko po kolei lądowało w walizkach.
Nie rozumiałam co się dzieje. Od 2 tygodni coś jest nie tak. Coś zaczęło się psuć. Mama była zła i krzyczała na mnie, a ojciec unikał mnie jak się dało.
Trzymając trzy walizki stanęłam przed drzwiami swojego pokoju. Ostatni raz obejrzałam się dookoła, ostatni raz w swoim pokoju. Na najwyższej z półek , do której nie dosięgam, zauważyłam zdjęcie w brązowej ramce. Podeszłam do półek i stając na jednej z walizek sięgnęłam po zdjęcie. Było to zdjęcie szczęśliwej, kochającej i uśmiechniętej się rodziny, było to zdjęcie mojej rodziny. Smutek ogarną mnie jeszcze bardziej niż wcześniej. Jedna łza spłynęła mi po policzku i spadła na zdjęcie z cichym „plum". Nagle ogarnęłam mnie złość. Rzuciłam zdjęciem o ścianę, a szkło rozbiło się pod wpływem uderzenia.
teraz...
Boję się, boję się. Nie mogę się bać, nie teraz. Po wyprowadzce z domu się nie bałam, wyjechać do Ameryki też się bałam, zacząć żyć na własną rękę też się bałam, ale nie wycofałam się z żadnej z tych decyzji. Dlatego dziś stoję przed wami ja, brązowooka brunetka z włosami do łopatek, wysportowanym ciałem, ciałem wypukłym w niektórym miejscach, pełnymi ustami i specyficznie płaskim brzuchem. Ja, sama, bez rodziców, przekorna, czasem wredna. Ja, mieszkająca w Ameryce na przedmieściach w Kalifornii. Ja, posiadająca prawo jazdy, dobre drogie auto, własny dom i ogród, a teraz boję się zmienić szkołę. Nie jestem jakoś obrzydliwie bogata, ale na wszystko co chcę mnie stać.
xxx
Zjadłam pospiesznie śniadanie i wsiadłam do mojego auta, uprzednio zamykając dom na klucz. Podczas mojej drogi do nowej szkoły dużo myślałam. Jak to będzie? Trudno będzie wbić się w nową klasę, w pewnie już zgraną klasę. Trudno, najwyżej będę sama, a tego nie chcę. Wysiadłam z auta i zauważyłam kilku chłopaków, gapiących się z otwartymi buziami to na mnie to na mój samochód.

CZYTASZ
"without love"
RomancePo kilku zdarzeniach ona dowiaduje się, że on nie jest zwykłym chłopakiem, lecz chłopakiem z masą kłopotów i problemów, czy to dobry pomysł ładować się w związek z chłopakiem spod ciemniej gwiazdy, mając masę własnych demonów. --- Lydia Cross spędzi...