#11 Leżą sobie jak gdyby nigdy nic czarne stringi...

6.3K 192 9
                                    

Polecam teraz włączyć muzykę. ^
Ważne info na dole!!
-------------------------------------------------------------

Niechętnie otworzyłam najpierw jedno, a potem drugie oko. Zauważyłam stojącego nad sobą chłopaka z bukietem kwiatów.

Podniosłam się do pozycji siedzącej i usiadłam po turecku na ławce.

-A ty to kto?- zapytałam senna.

-Jestem Nathan i zdaje się, że mam twoją walizkę- wskazał na walizkę z którą przyszedł.

Przyjrzałam się chłopakowi i jest on wysokim i bardzo, bardzo przystojnym brunetem. Ma czekoladowe oczy i włosy postawione do góry, lecz w nieładzie.

Do tego przez jego T-Shirt widać jego umięśnioną klatkę piersiową.

-Lydia, miło mi- uścisnęłam dłoń chłopaka- ale to już chyba wiesz.

Nagle przypomniała mi się sytuacja z nożownikiem.

-Nawet nie wiesz jaki byłem zaskoczony, kiedy po długim powrocie do domu, otwieram walizkę, a tam leżą sobie jak gdyby nigdy nic czarne stringi.

-Heh...- zaśmiałam się nerwowo i odsunęłam się lekko od chłopaka.

-A i to dla ciebie- wręczył mi bukiet i przeczesał ręką włosy- sorry, że musiałaś tak długo na mnie czekać.

-Nic się nie stało...- powiedziałam nerwowo, znów odsuwając się od chłopaka, lecz on chyba zauważył, że coś jest nie tak.

-Coś się stało?- zapytał lustrując mnie wzrokiem.

-Co...nie, nic...wszytko w porządku...tylko ja już chyba muszę iść- wstałam i chwyciłam za swoją walizkę i szybkim krokiem ruszyłam w stronę wyjścia. Złapałam taksówkę i do niej wsiadłam.

xxx

Kurde rodzice nie przelali mi w tym miesiącu pieniędzy. Chyba będę musiała pójść do pracy.

Nie chciało mi się przebierać więc jeszcze w pisanie sięgnęłam po mój laptop.

-Może ekspedientką w sklepie...nie, dekoratorka wnętrz?...nie...o to brzmi ciekawie...doradca motoryzacyjny- otworzyłam ogłoszenie.

Potrzebujemy osoby uśmiechniętej i otwartej, gdyż atmosfera w naszym salonie aut od pokoleń jest przyjazna dla klientów naszego salonu. Kandydat na to stanowisko musi znać się na motoryzacji i godnie reprezentować nasz salon.

-Heh...mogę spróbować- mówiłam sama do siebie.

-Odłożyłam laptop i odnalazłam w stercie papierów niegdyś napisane CV.

Wprowadziłam kilka poprawek i na nowo wydrukowałam swój CV. Włożyłam je do błękitnej teczki z kilkoma innymi dokumentami i poszłam spać.

xxx

-Dzień dobry

-Dzień dobry

-Ja dzwonię w sprawie waszego ogłoszenia w sprawie pracy na stanowisko doradcy motoryzacyjnego, czy jest ono dalej aktualne?

-Tak oczywiście, proszę stawić się dzisiaj o godzinie 16:40 u nas w biurze na rozmowę kwalifikacyjna.

-Dobrze dziękuję. Do widzenia.

"without love"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz