#33 Wesołe miasteczko?

4.8K 139 18
                                    

Narzuciłam torebkę na ramię i odwróciłam się w stronę chłopaka. Miał kwaśną minę i był zły. Opierał się o ścianę i śledził każdy mój ruch. Podeszłam do Nathana i stanęłam na palcach, aby dać mu buziaka.

-Nie złość się już - powiedziałam i chwyciłam go za ręce.

-Zostań - powiedział.

-Muszę iść. Poradzisz sobie.

-Hej.

-Cześć - odburknął cicho.

xxx

Oglądałam właśnie telewizję, gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.

Otworzyłam drzwi. W nich stał Nathan. W czerwonej kurtce z napisem "Bieber team " i moich ulubionych butach. Biało-czerwone Jordany. W ręku miał białą róże.

-Cześć- pocałował mnie.

-Hej- odpowiedziałam kończąc pocałunek.

-To dla ciebie - wręczył mi różę.

-Dziękuję, moje ulubione.

Chłopak wszedł i zdjął buty.

-Czemu nic nie powiedziałeś, że przyjdziesz- byłam zła, bo nic mi nie powiedział, a ja byłam bez stanika, w czarnej luźnej bluzce z Cropp, przykrótkich leginsach i krótkich czarnych skarpetkach. Moje włosy przynajmniej były OK.

-Niespodzianka - szepnął i położył sobie moje nogi na kolana.

-Aha- odparłam.

Oparłam głowę o ramię Nathana i westchnęłam. Chłopak położył się na kanapie, a mnie ułożył na sobie. Patrzyłam się na telewizor. Nathan bawił się moimi włosami. Obróciłam się na brzuch i leżałam podparta rękoma. Patrzyłam się na niego.

-To ja może się przebiorę - zasugerowałam.

-Nie! Po co? Jestem twoim chłopakiem - powiedział dumnie - jest idealnie.

-Tak?

-Tak- odpowiedział bez wahania.

xxx

Całowaliśmy się chwilę, a ja przez moją nieuwagę przesunęłam się na bok kanapy po chwili spadając z niej i ciągnąc za sobą chłopaka.

-Ała- syknęłam.

-Haha- chłopak się zaśmiał.

Nathan spojrzał na moje usta i przegryzł swoją dolną wargę. Przysunął się szybko i znów się całowaliśmy. Włożyłam dłoń w jego włosy.

-Nigdy mi się to nie znudzi - powiedział - ale nie mamy czasu.

-Jak to?

Na myśl przyszło mi milion odpowiedzi i każda straszna.

-Masz 10 minut.

- Na co?

-Na wyjście.

- Gdzie?

-Niespodzianka.

- I ty nic nie mówisz i tak sobie leżysz?  Tak oo...

- Na to wygląda.

-Zabiję cię.

Wyślizgnęłam się spod chłopaka. Pobiegłam zabierając telefon do garderoby. Chłopak przyglądał się temu wszystkiemu z podłogi i się uśmiechnął.

Pośpiesznie zarzuciłam bluzkę i słuchając Lil Pump'a ubrałam biustonosz i ładny sweter. Zdjęłam leginsy i założyłam spodnie z dziurami. Rozpuściłam włosy i wrzuciłam szczotkę do szafki po czym poczułam ręce na talii i usta na szyi.

"without love"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz