3

4K 117 70
                                        

Obudził mnie dość głośny hałas dochodzący z dołu. Podeszłam do szafy z której wyciągnęłam za dużą czarną bluzę oraz krótkie spodenki. Z ubraniami skierowałam się do łazienki. Wykonałam to co miałam, a włosy związałam w tak zwanego rozwalonego koczka.
Z chodząc na dół usłyszałam jakieś rozmowy,co nie powiem że mnie  zdziwiło. Zeszłam do kuchni w której zastałam moją mamę wraz z obcym mężczyzną i jakimś chłopakiem na oko 2 lata starszym.
-O jesteś już- podeszła do mnie mama
-Kim oni są?- zapytałam patrząc na nią
-Usiądź ,a ja ci zaraz wszytko wytłumaczę- odparła podając mi talerz z naleśnikami
-Dobra, więc Melanie poznaj mojego chłopaka Harrego oraz jego syna Alexa- powiedziała, a mi daje słowo że żołądek podszedł do gardła
-Ymm dzień dobry?- powiedziałam a raczej zapytałam- ale jak i dlaczego mi nie powiedziałaś- lekko podniosłam głos
-Nie wiedziałam jak- posmutniała na co zrobiło mi się przykro ,wiec wstałam i przytuliłam kobietę
-No dobrze więc jestem Melanie Haxed mam 16 lat- podeszłam i podałam rękę mężczyźnie jak i chłopakowi
-Arnold Vox i proszę cię nie chce żebyś traktowała mnie jak wroga, spróbujmy się zaprzyjaźnić- uśmiechnął się miło

Już Cię lubie stary

-Alex Vox, 18 lat- uśmiechnął się i mnie przytulił

Może wam ich opiszę. Oboje byli dość przystojni. Arnold był dobrze zbudowanym mężczyzną o opalonej cerze. Widać że dba o siebie, bo ma wyrobione mieście jak i idealnie ułożone brązowe ciemne włosy jak i idealnie przystrzyrzoną brodę.
Za to Alex jest tak jak ojciec wyrzeźbiony oraz ma brązowe włosy tylko w przeciwieństwie do ojca jego włosy są bardziej ułożone w artystyczny nie ład. Oboje mają prawie że czarne oczy które pokazują obtymistyczne patrzenie.

Cholera Alex jest naprawdę przystojny..

-Czy to znaczy że mam brata?!- pisnęła co spowodowało śmiech całej trójki. Od zawsze chciałam mieć starszego brata... a kto by nie chciał...
-Jasne mała- poczochrał moje włosy za co dostał w brzuch
-Ała!- pisał- juz mnie bije- pokazał w dość śmieszny sposób na mnie
-Mel już zaczynasz- powiedział próbując być poważny Arnold na co wszyscy wybuchli śmiechem

Oj już ich wszytkich kocham...

-Dobra Alex idźcie sobie pogadać do pokoju- spojrzała na mnie kobieta puszczając mi oczko
-Okej chodź- machenłam ręką idąc na górę
-Dobra, więc będziesz chodził do mnie do szkoły?- zapytałam kiedy usiedliśmy na łóżku
-Z tego co mi wiadomo to tak- kiwnął głową i rozłożył się na moim łóżku
-Wiesz jest tylko taka sprawa- westchnęłam zastanawiając się czy mu powiedzieć o tym co dzieje się w szkole.
-Mów- spojrzał na mnie przyciągając mnie tak że miałam głowę na jego torsie

Że on się nie krępuje ani nic..

-Jak by ci to powiedzieć- zaciełam się na chwilę- jestem tam można powiedzieć tak no..dręczona- próbowałam nie patrzeć na chłopaka
Ten podniósł się szybko do pozycji siedzącej przez co prawie spadłam
-Przez kogo- powiedział.. zły?
-Takich nie znasz- nie chce by narobił sobie problemów przeze mnie
-Melanie- spojrzał na mnie
-Eh.. Leondre Devries, Charlie Lenehan oraz Calum Hor
-Tego pierwszego i drugiego skąś kojarzę- zamyślił się
-Może z tego zespołu Bars and Melody, jeśli tak to oni- zaśmiała się smutno niby o przemocy śpiewają a sami jej używają ,czy to nie śmieszne?
-To to oni?- usiadł patrząc na mnie
-Ta, aż nie wiarygodne co?
-Bez kitu, ale spokojnie ze mną będziesz bezpieczna- przytulił mnie- ym Mel kto to- powiedział patrząc w okno w którym w swoim pokoju stał Leondre patrząc prosto na nas
-To Devries- wzruszyła ramionami
-Okej- powiedział z jadem w głosie a w tym momencie zadzwonił mu telefon i wyszedł.

Nagle ja dostałam SMS

Od: Nieznany
Kim jest ten chłopak?

Czyli Leondre...

Do:Nieznany
Nie interesuj się w nie swoje sprawy

Czy chcesz zmienić nazwę kontaktu na "Dupek"
Tak

Od: Dupek
Będziesz jeszcze żałowała dziwko

Do: Dupek
O zdziwisz się. Koniec małej bezbronnej Mel dupku

Od:Dupek
Jeszcze zobaczymy jaka mocna będziesz.

Nie chcąc już mu odpisywać pokazałam mu tylko fucka, bo wiedziałam że patrzy w okno. Zeszłam na dół gdzie była tylko karteczka

Skarbie jedziemy do sklepu razem z Alexem i Arnoldem będziemy za godzinę.
                            Kocham mama i reszta

Super ,czyli znowu sama. Spojrzałam na zegarek w telefonie
12:56

Może zadzwonię do Mii to ze mną wyjdzie.

-Halo- powiedziała dziewczyna
-Możesz wyjść, strasznie mi się nudzi ,a musze ci opowiedzieć dość ciekawe rzeczy- uśmiechnąłam się
-Jasne o 13:20 w parku na naszej ławce- powiedziała szybko i się rozłączyła. Zakładam że dopiero wstała i idzie się ogarnąć. Swoją drogą mi też by się to przydało.

Weszłam z powrotem do pokoju podchodząc do szafy i wybierając zestaw

Weszłam z powrotem do pokoju podchodząc do szafy i wybierając zestaw

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zrobiłam jeszcze makijaż i gotowa gotowa zeszłam na dół o równo 13. Zabrałam jeszcze telefon i jakiś pieniądze od razu wychodząc z domu. Miałam jeszcze jakieś 10 miny by dotrzeć na ławkę ,czyli idealnie.

Swoją drogą mamy z Mią nasz ławkę ponieważ to na niej się poznałyśmy jak byłyśmy małe. Jest to ławka pod pięknym drzewem wiśniowym ,które aktualnie kwitnie pięknie na różowo.

Dochodząc do ławki zauważyłam siedząca na niej postać.

I Hate you baby L.D Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz