Melanie Haxed ,dziewczyna posiada crasha. Niestety jest to znienawidzony jednocześnie Leondre Devries znany w całej szkole.
Jak potoczą się losy tych dwojga? Czy coś się zmieni?
Jak bardzo pokręcone życie dziewczyny okaże się?
Nikt nie...
Jest godzina 17:30, dzień imprezy u Lenehana. Jednak zdecydowałam się pójść, ale tylko ze względu na to że idzie też Alex i Mia. Za 10 minut powinna przyjść blondynka i razem mamy zacząć się szykować na imprezę o 20. -Jestem!- usłyszałam krzyk z dołu ,a po chwili drzwi od mojego pokoju otworzyły się z hukiem. -Wejście smoka- zaśmiałam się -Aj owszem- powiedziała kładąc torbę na moje łóżko -Wiesz już w co się ubierzesz?- zapytałam podchodząc do niej -Tak, a ty? -Ym, no właśnie nie bardzo- odwróciłam się w stronę garderoby -Boże- westchnęła- daj mi chwile
Po 10 minutach dziewczyna wyszła z outfitem -Nie wiem czy to dobry pomysł- spojrzałam na nią -Dlaczego?! Jest świetny- pisnęła- zakładaj i idziemy się malować- klasnęła w dłonie
Outfit Mii prezentował się tak
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I mój do którego nadal nie jestem przekonana. Jak dla mnie trochę zbyt wzywający. Nawet nie wiedziałam że mam ją w szafie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jeszcze tylko pomalowałam oczy w dość ciemne kolory oraz wyprostowałam włosy -I jak?- zapytałam stojąc przed Mią -Jest ślicznie- uśmiechnęła się -Dziękuję, ty też wyglądasz ślicznie- przytuliłam ją
Spakowałam jeszcze do torebki telefon oraz pieniądze i razem z dziewczyną zeszłyśmy na dół ,gdzie czekał już Alex -Wow- powiedział widząc nas -Ślicznie wyglądasz Mia- uśmiechnął się do niej, a dziewczyna się zarumieniła -Ekhem- "odkaszlnełam" -Tak tak ty też Mel- zaśmiał się, na co z dziewczyną wybuchnełyśmy śmiechem -Dobra jedźmy już- powiedziałam wychodząc
Do domu Lenehana mamy jakieś 10 miny samochodem, a z racji tej że jest 19:55 będziemy idealnie.
Już z oddali można było usłyszeć głośną muzykę, a moje serce waliło jak oszalałe
Nadal mam wrażenie że źlewyglądam...ktośteż tak ma?!
Wyszłam z pojazdy zaraz za Mią, a Alex za nami. Wcześniej zostawiłam torebkę by jej nie zgubić. Na podwórku było już pełno ludzi trzymających jak zawsze czerwone kubeczki w których każdy wie co się znajduje. -Nie opuszczaj mnie- chwyciłam za rękę blondynkę, gdy zauważyłam brak Alexa -Spokojnie będzie dobrze- uśmiechnęła się i weszłyśmy do środka. Pełno tańczących ludzi, oraz pijanych. Pokierowałam się w stronę kuchni gdzie na pewno znajdę coś do picia.