7

3.7K 107 18
                                        

Właśnie czekam przed szatniami razem z Mią, aż trener przyniesie nam kluczyk od szatni byśmy w końcu mogły się przebrać na najlepszą lekcje, czyli wf.
-W co gramy?- zapytałam ,gdy przyszedł
-No właśnie zastanawiam się nad koszykówką lub nożną- powiedział uśmiechając się
-Nożna!- krzyknęły dziewczyny

Tak w naszej klasie więcej dziewczyn woli nożną, ale spokojnie tylko dla tego że gramy wtedy z chłopakami i one nie muszą nic robić...

-Dobra, macie 10 minut na przebranie się- poklepał mnie po plecach

Weszłyśmy do szatni, od razu w szybkim tempie przebrałam się i wyszłam. Mój strój wyglądał tak

Razem z Mią skierowałyśmy się pod sale gimnastyczna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Razem z Mią skierowałyśmy się pod sale gimnastyczna. Weszłyśmy na halę gdzie był już trener oraz chłopaki. Przechodząc obok Charliego chłopak wystąpił rękę przez co dostałam w brzuch
-Debil- zaśmiałam się i kopnełam go w tył nogi przez co upadł
-No ej!- krzyknął i zaczął się podnosić.
Złapał mnie i przerzucił mnie sobie przez ramię
-Puść mnie!ciężka jestem- walnełam go pięśćmi
-A przeprosisz?- zatrzymał się
-Ymm, pomyślmy- w tym momencie mnie puścił- nie- dokończyłam śmiejąc się
-O ty mała wredna suko- wskazał na mnie palcem
-Ja wiem- zachichotałam
-Charlie?dlaczego ty z nią w ogóle gadasz-podszedł Leondre patrząc to na blondyna to na mnie
-Bo Tak- wzruszył ramionami
-Nie masz prawa!- krzyknął
-Jak to nie ma!- także podniosłam głos stając na wprost niego
-Bo..- I w tym momencie przerwał mu trener mówiąc że mamy wybrać składy.

Ja byłam razem z Leondre, ale tylko dlatego że trener nie miał ochoty wysyłać któregoś z nas do pielęgniarki ,bo zazwyczaj tak to się kończyło, gdy byliśmy w oddzielnych zespołach.
-Gramy!- krzyknął ,a piłka ruszyła w ruch.
Biegłam do przodu po prawej stronie, nagle dostałam piłkę i podchodząc z nią do bramki mocno uderzyłam przez co wpadła prosto do bramki
-Ha i kto jest najlepszy- przybiłam piątkę z Adamem od którego dostałam piłkę
-Napewno nie ty- warknął Devries na co pokazałam mu tylko środkowy palec.

Reszta wf minęła nam dosyć spokojnie i nim się obejrzałam zadzwonił dzwonek. Podziękowaliśmy sobie wszyscy za grę i udaliśmy się do szatni. Szybko przebrałam się w swoje rzeczy i tak jak zawsze pierwsza wyszłam z pomieszczenia.

Od: Nieznany
Poczekaj na mnie przed szkołą

                    Charlie x

Mnie ciekawi tylko skąd on ma mój numer naprawdę.. 

Tak jak napisał chłopak tak zrobiłam. Usiadłam na murku przed szkołą od głaszając telefon
-Przyjdę po ciebie jutro okej?- zauważyłam Mię
-Jasne- uśmiechnęłam się i przytuliłam dziewczynę na pożegnanie

Po 5 minutach zauważyłam wychodzącą blond czupryne, ale nie szedł sam. Niestety razem z Leondre i Calumem. Charlie podszedł do mnie a reszta zdziwiona stanęła za nim
-Idziemy?- zapytał
-Jasne-spojrzałam na Leo, na którego twarzy buzowało dużo emocji
-A ona po co?- zapytał Calum
-Bo z nią wychodzę?-spojrzał na nich z politowaniem
-Zaraz, zaraz stary tobie się chyba w głowie poprzewracało- potrzasnął nim brunet
-Nie, wszystko ze mną w porządku- z trzepną jego ręce- nie machaj mną
-Rozumiem chcesz przelecieć- uśmiechnął się wrednie
-Śmieszne naprawde- powiedziałam ciągnąć blondyna za rękę

Starczy tych pogaduszek....

***

Siedzimy sobie z Charliem już od 10 minut w mojej ulubionej kawiarni pijąc kawę oraz jedząc naleśniki.

Powiem wam że chłopak jest naprawdę fajny. I co najlepsze jest miły i jeszcze w ogóle nie cisnął jakimś chamskim tekstem
-Halo, Melanie- machał mi przed twarzą ręką
-Co..ym sorki zamyśliłam się- uśmiechnęłam się miło
-Nic się nie stało,ale słuchałaś co do ciebie mówiłem?- spojrzał na mnie podnosząc brew
-Tak, tak- kiwnąłam głową, ale oczywiste było że nie
-To co mówiłem?- masz mnie
-No dobra nie słuchałam- spuściłam głowę
-Oh mówiłem o tym że nie długo robie imprezę i może chciała byś wpaść?- napił się łyk kawy
-Nie wiem czy to dobry pomysł-westchnęłam analizując za i przeciw. Niestety więcej było przeciw...
-Oj no nie daj się prosić- zrobił oczy mopsa
-Charlie ja nie wiem- westchnęłam bawiąc się naleśnikiem- tam będzie Leondre i inni ci twoi koledzy, a raczej wątpię że skończy się to dla mnie dobrze- spojrzałam na niego
-Nie przejmuj się- poczułam jego dłoń na mojej- będzie fajnie, najwyżej wyjdziesz i tyle-wzruszył ramionami
-okej ,ale nie obiecuje, przemyśle to- powiedziałam zabierając rękę.

Reszta spotkania minęła dość przyjemnie chłopak opowiadał jaką to głupotę odwalił Filipo przed wf.

Filipo jest to typowy kujon w naszej klasie. Zawsze grzeczny i poukładany. Podlizuje się każdemu i myśli że wszyscy go lubią, bo spisują od niego prace domowa...ta chyba każdy takiego ma.

Około 17 zaczęliśmy się zbierać i każdy poszedł w swoją stronę.
Powiem wam że Lenehan jest naprawdę śmieszny. Sto razy bardziej wolę go takiego niż tego w szkole.

Po 10 minutach byłam już w domu. Od razu skierowałam się do pokoju rzucając plecak na łóżko. Zasłoniłam rolety ,by nie psuć sobie humoru osobnikiem zza okna.
Przebrałam się w za dużą koszulkę oraz związałam włosy w koka, zmywając makijaż.
Zeszłam na dół do salonu gdzie przed telewizorem siedział Arnold
-Hejka- powiedziałam siadając obok
-cześć Mel- uśmiechnął się-Jak tam w szkole?
-A mogło być gorzej- zaśmiałam się
-No tak- zawtórował mi- jesteś głodna?
-Nie, jadłam na mieście- wstałam po pilota przestawiając na jakiś serial
-Okej to ja idę sobie coś zrobić- wstał zakładam że w kierunku kuchni
-Ej, a gdzie mama?!-krzyknęłam tak by mnie usłyszał
-Jest w pracy, a uprzedzam twoje pytanie,Alex jest u kolegi i będzie późno!- odkrzyknął

O nic więcej nie pytałam tylko pogrążyłam się w oglądaniu.
Kiedy właśnie wyskoczyły reklamy mój telefon dał o sobie znać w postaci powiadomienia z Facebooka

Charlie Lenehan dodał się do znajomych.
Akceptuj

A już po chwili dostałam kolejne

Charlie:
I jak tam☺

Melanie:
A dobrze tylko przeszkadzasz mi w oglądaniu reklam 😬

Poczekają teraz popiszesz ze mną😆

A co jeśli nie?.

Czyżby kropka nienawiści😣

Aj owszem a teraz elo
bo się zaczyna

Dobra idź że😂

Więcej już nie odpisałam tylko powróciłam do oglądania dalej, a w tym czasie wrócił Arnold z kanapkami
-Podobno nie byłaś głodna- powiedział ze śmiechem kiedy zabrałam mu jedną
-Jestem kobietą, nie dziw się- wzruszyłam ramionami

O 22 wstałam do swojego pokoju. Wzięłam piżame i skierowałam się do łazienki. Wykonałam nocną rutynę i czyściutka położyłam się do łóżka.
Na szczęście jutro kończę wcześnie...
I z takimi myślami zasnęłam.

I Hate you baby L.D Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz