Od samego rana mamy treningi do nadchodzącej ekspedycji. Również od samego rana nie miałam okazji widzieć się z Levim, gdyż wyjechał na trzy dni do pałacu za Siną. Z tego co słyszałam muszą omówić z kilka spraw z naczelnikiem, nikt oprócz Hange i Miche nie wie z czym są one związane. Zastanawiam się tylko, czemu nie uprzedził swojego oddziału, zawsze gdy szykował się na wyjazd wiedzieliśmy o tym. Wracając do rzeczywistości, czekam na kogoś kto wytłumaczy mi poszczególne oznaczenia rac za murami. Mimo, że jestem tu od jakiś dwóch tygodni, nadal nie znam oznaczeń rac, mniej więcej orientuję się z kolorem czerwonym, czarnym i zielonym, reszta zostanie wyjaśniona mi dzisiaj. Wpatrując się w zgniłozielona tablicę, usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi, odwróciłam się i zauważyłam Jeana, Armina i Erena, trochę się zdziwiłam. Myślałam, że przyjdzie bardziej doświadczona osoba na przykład jak: Petra, Eld, Oluo, Gunther, Miche czy Hange, lub po prostku osoba, która jest dłużej od nich.
-Miałem być sam, ale oni się uparli, że przyjdą ze mną.-Odezwał się Armin pokazując palcem na Jeana i Erena.
-W czwórkę będzie raźniej.-Uśmiechnęłam się i podeszłam bliżej pierwszej ławki.-Najwyżej razem nauczycie mnie oznaczeń rac na ekspedycji.-Usiadłam w na ławce przed stojącym Arminem.
-Dobra, znasz już definicje jakiś rac?-Wziął kredę i zaczął pisać w słupku kolory: zielona, czerwona, czarna, żółta, niebieska, fioletowa, gdy skończył odwrócił się w moją stronę.
-Znam trzy pierwsze. Zielona oznacza zmianę kierunku ruchu formacji, czerwona oznacza, że w pobliżu miejsca, z którego została wystrzelona znajduje się tytan, czarna ma podobne oznaczenie co czerwona, lecz wystrzeliwuje się ją kiedy pojawi się odmieniec.-Armin znów złapał kredę i przy pierwszych trzech napisanych kolorach postawił ptaszka, co oznaczało, że je umiem.
-Dobrze, teraz wyjaśnię ci definicje żółtej, niebieskiej i fioletowej. Żółta flara jest wystrzeliwana, gdy misja zostanie ukończona powodzeniem, lub niepowodzeniem, niebieska oznacza rozkaz odwrotu a fioletowa nagły wypadek.-Po jego wypowiedzi Jean odznaczył pozostałe kolory.
-Szybko poszło.-Chciałam wstać, lecz stojący na przeciwko mnie Eren nie pozwalał mi na to.
-Zostaliśmy poproszeni o nauczeniu cię wszystkiego co związane jest z wyprawami za mury, więc oznaczenia rac to nie wszystko co musisz umieć.-Eren stał zdecydowanie za blisko mnie. Był przechylony w moją stronę i opierał się na rękach, które postawił na ławce.
-Bardzo dobrze znam formacje tylko mylę, który oddział w jakim kierunki ma jechać, ale do wyprawy na pewno się nauczę.-Powoli wycofywałam się z klasy.
-Dlaczego ty wszystko utrudniasz.-Jean podszedł do mnie i spojrzał w moje oczy.-Chcemy się wyrwać od treningów Hange, zajęła miejsce tego krasnala o teraz ona daje nam wycisk.-Nie ma opcji, że im pomogę wymigać się od treningów
-Kirschtein! Jeager! Co wy tu robicie!-Cała nasza czwórka odwróciła się w stronę dochodzącego nas głosu, na widok Hange jak najszybciej zasalutowaliśmy. Brunetka podchodzila co raz to bliżej wymienionej dwójki, która miała strach wymalowany na twarzy.
-Tylko Arlert z [T/i] miał być w klasie, więc co wasza dwójka tu robi?-Zapytala ponownie stojąc kilka centymetrow przed przerażonym Erenem
-My...my no ten.... my chcieliśmy potowarzyszyć Arminowi i [T/i] podczas powtarzania informacji o racach na eksedycji.-Eren w końcu sie ogarną i odpowiedział na pytanie kobiety.
-Uznajmy, że wam wierze, ale żeby mi to było ostatni raz.-Hange podeszła bliżej mnie, patrząc na tablicę.-Mam przeczucie, że wszystko umiesz wliczając w to tymczasowy plan formacji jaki wymyślił Erwin.-Jej oczy zeszły na mnie.
CZYTASZ
To jak? Zaufasz mi? | Levi x Reader | SnK
FanficPodziemny dystrykt... to miejsce, które znam od dziecka. To miejsce, które znam jak własną kieszeń. Każdy zakątek tego brudnego i okrutnego miejsca napawam nienawiścią. Wszystkich ludzi mieszkajacych tu unikam jak ognia... Od dwóch lat staram się u...