6

512 11 0
                                    

Obudziłam sie o 6:30, bo o 10 przylatuje Leo. Podchodzę do szafy ubieram, niebieskie spodnie z wysokim stanem i białą koszulkę z Levis'a. Zrobiłam mocny makijaż. Następnie zeszłam na dół i ubrałam buty i poszłam sie zapytać dziadka czy pojedzie ze mna na lotnisko. Wchodzę do domku na przeciwko, kieruję sie do pokoju dziennego, w którym dziadkowie jedzą śniadanie.
- Hej wam.- Mówię i uśmiecham sie.
- Cześć skarbie, usiądź i coś zjedz. - Powiedziała babcia.
- Hej wnusi. A co ty tak szybko na nogach?
- Dziadku bo ja mam pytanie. Czy chcesz mnie zawieść na lotnisko, bo o 10 przytaluje i nie chce jechać autobusem.
- Jasne skarbie, a poza tym nie pozwoliłbym ci jechać autobusem.- Powiedział dziadek i powiedział, że za 10 minut jedziemy. Podziękowałam mu buziakiem w policzek.
Szybko pobiegłam do pokoju zabrałam, torebke do środka schowałam telefon, portfel, power banka i klucze od domu. Zbiegłam po schodach mało co się nie zabijając. Szybko wsiadłam do auta dziadka i zapiełam pasy. Tak zaczęła się długą podróż do Warszawy. Minęło trochę czasu, a my byliśmy na miejscu.
- Skarbie zostajecie tu czy jedziecie do domu?- Zapytał dziadek, bo nie wiedział czy ma na nas czekać czy może jechać.
- My raczej pójdziemy do kina i coś zjeść a potem przyjedziemy. Także możesz jechać. I jeszcze raz dziękuję dziadku, że mnie zawiodłeś.
- Nie ma za co skarbie. A tera leć do twój kawaler niedługo będzie.

Pożegnałam się z dziadkiem i ruszyłam na lotnisko. Spojrzałam na tablicę i jego samolot właśnie przyleciał. Czekałam chwilę i wśród tłumu zauważyłam Leo. Szybko do niego podbiegłam i skoczyłam na niego. On złapał mnie pod kolanami i przytulał. Wszyscy sie na nas patrzeli.
- Hej skarbie. - Powiedział Leo i mnie pocałował.
- Hej misiu, to co idziemy do kina? I na ile przyleciales?
- Możemy isc i na miesiąc.
Wyszliśmy z lotniska okazało się że mój dziadek jeszcze tam stał wiec zabrał walizkę mojego chłopaka i odjechał. My poszliśmy najpierw do kina, Leos oczywiście wybierał film. I jak to on wybrał horror, a ustawiłam sie w kolejce po popcorn i gdy już chciałam zapłacić, ktoś mnie wyprzedził, był to Leoś.
- Nie lubię,gdy wydajesz na mnie pieniądze.
- Ale ja nie pozwolę, żeby moja dziewczyna wydawała pieniądze. A teraz chodź, bo w czasie reklam musimy o czymś porozmawiać.

Weszliśmy do sali i zajęliśmy swoje miejsca. Po pewniej chwili Leo poruszył temat, którego się bałam.
- Rozmawiałem wczoraj  z Charliem (dalej nie wiem jak to się odmienia~dop.aut.) i powiedział mi, że znów się głodzisz. Czy to prawda?- Gdy tylko zadał mi to pytanie ja spuściłam. Leo widząc mój gest, podniósł mój podbródek i pocałował po czym przytulił.  Ja zdołałam powiedzieć tylko ciche przepraszam.

Hej misie!
Jak wam się podoba? Jak dla mnie jest całkiem całkiem.

Jestem Twoim Fanem|A.S.   [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz