15

380 14 0
                                    

Zawiózł nas oczywiście mój dziadek. Po niezbyt długim czasie dojechaliśmy na miejsce.
-Dziadku, możesz poczekać chwilę i byś zabrał rzeczy Charlie'go? A my byśmy poszli się przejść. Proszę - Powiedziałam i zrobiłam oczy jak kot że Shreka.
-Jasne wnusiu. Czekaj, jeszcze chwilę bo babcia dała pieniążki dla ciebie. - Powiedział uśmiechnięty po czym wyjął z kieszeni 200 zł.
-Jejku dziadku podziękuj babci, ale nie mogę tego przyjąć. Mam swoje pieniądze...-Chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale dziadek mi przerwał.
-Nie przyjmuje słowa nie. Dobrze wiesz, że babci będzie przykro, z resztą tak jak mi.
-No dobrze, wezmę. Tylko podziękuj babci. Dobra my idziemy po tą małpkę. - Powiedziałam śmiejąc się.
Czekamy jakieś dobre 15 minut i nagle widzę  moja mordke kochaną. Rzucam się biegiem i po chwili leżymy na ziemi.
-Zobaczcie co ja z nimi mam. - Powiedziałam śmiejąc się do telefonu Leo.
-Aaaa spadaj. - Skrzyżowałam ręce na piersiach i udawałam obrażoną.
-Uuu Leoś ktoś tu się na ciebie obraził. - Powiedział Charlie z głupia miną.
Leondre podszedł do mnie i dał mi buziaka w usta przez co się uśmiechnęłam.
-Słuchajcie, wziąłem nasze deski, tzn. moją i Leo, więc może pojeździmy?- Zapytał Charls.
-Jasne, tylko chodź szybko, bo Mai dziedek czeka żeby twoje walizki zabrać.-Odpowiedział mój chłopak.
_______________________________________
UWAGA!
Rodziały będą się pojawiać we wtorki i piątki.

                                          Killer 💚🖤

Jestem Twoim Fanem|A.S.   [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz